Skorzystaj z "modlitewnego SOS" - zachęcają internautów siostry klauzurowe ze zgromadzenia bernardynek w Zakliczynie k. Tarnowa. "Wystarczy tylko wpisać swoje imię i intencję, którą nosisz w sercu" - przekonują zakonnice. Siostry, nieopuszczające na co dzień murów klasztoru, wprowadziły rewolucyjny sposób kontaktu ze światem.
Głównym zadaniem sióstr z Zakliczyna zawsze była i jest modlitwa w intencji Kościoła, świata i wszystkich, którzy o modlitwę poproszą. Dlatego zakonnice postanowiły otworzyć się na świat. Na portalu www.diecezja.tarnow.pl znajduje się formularz zgłoszeniowy "modlitewnego SOS". Wystarczy tylko wpisać swoje imię i intencję. Jedna z zakonnic potwierdzi przyjęcie prośby o modlitwę przesyłając na adres e-mail potwierdzenie oraz informację o terminie i formie modlitwy w zgłoszonej intencji. Modlitwa sióstr jest realizacją ich powołania zakonnego, dlatego nie jest konieczne składanie żadnej ofiary. "Chcemy, aby z modlitewnego SOS mógł skorzystać każdy, niezależnie od swojej aktualnej sytuacji finansowej" - piszą zakonnice. Ale jeśli istnieje możliwość wsparcia sióstr materialnym darem, to można wpłacić ofiarę na konto. Oprócz modlitwy siostry zajmują się wykonywaniem różnych prac, mających "służyć chwale Bożej i pożytkowi ludzi". Nie są to jednak na ogół prace mogące stanowić wystarczające źródło utrzymania sióstr i budynków klasztornych. Dlatego od wieków zakony kontemplacyjne żyją z dobrowolnych darów ludzi wierzących. "Modlitewne SOS" jest także formą informacji o zakonnicach. Bernardynki z Zakliczyna piszą, że same dla siebie stają się świadkami obecności Boga w codziennym życiu. Siostry, odgrodzone od świat murem klasztornym, zajmują się pielęgnacją ogrodu, szyciem, haftem, artystycznym malarstwem, a także prowadzeniem domu rekolekcyjnego dla młodzieży. Zakonnice udzielają także ludziom pomocy w trudnych sprawach duchowych i fizycznych. W wyjątkowych sytuacjach siostry można spotkać poza murami klasztoru. Tak było m.in. w czasie wizyt papieskich oraz wyborów.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.