Reklama

Śląska samarytanka błogosławiona

Wokół beatyfikacji żyjącej w XIX w siostry Marii Merkert, z pochodzenia Niemki, nie zabrakło zgrzytów - twierdzi Gazeta Wyborcza.

Reklama

Współzałożycielkę elżbietanek jednego z najpopularniejszych zakonów żeńskich w Polsce - Marię Luizę Merkert - ogłosi błogosławioną prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynał José Saraiva Martins. Specjalnie z tej okazji przyjedzie w niedzielę do Nysy. Nazywano ją "matką ubogich" i "śląską samarytanką". Maria Merkert jako dwudziestoparolatka zaczęła pomagać ubogim w Nysie. Razem z siostrą i dwiema innymi kobietami zamieszkały w pokoju oddanym im przez biskupa. Codziennie wychodziły do miasta, opiekowały się chorymi, gotowały dla bezdomnych. Samotne kobiety chodzące po domach uchodziły wtedy za rewolucjonistki. W 1850 r. Merkert postanowiła założyć zgromadzenie zakonne, które poświęciłoby się wyłącznie pracy wśród chorych i opuszczonych. Ponieważ biskup nie chciał się zgodzić, zarejestrowała stowarzyszenie w nyskim magistracie. Hierarchia w końcu uległa. Elżbietanki szybko zyskały uznanie - prowadziły pionierskie nowoczesne kursy pielęgniarskie. W klasztorze s. Merkert wprowadziła oświetlenie gazowe, jak na tamte czasy osobliwość. "Pomagała wszystkim, dlatego szanowali i kochali ją nie tylko katolicy, ale również ewangelicy oraz Żydzi" - napisał w liście abp Alfons Nossol, biskup opolski. Ale beatyfikacja Merkert wywołała zgrzyty w śląskim Kościele. W liście pasterskim apelującym o trzeźwość, pisząc o zaplanowanych do końca roku beatyfikacjach, bp. Antoni Dydycz nie wspomniał o s. Merkert. Tygodnik śląski "Schlesisches Wochenblatt" nazwał to "skandalem w Kościele", zarzucając bp. Dydyczowi, że pominął Merkert, bo była Niemką. O niezręczności mówili też duchowni diecezji opolskiej. Bp Dydycz tłumaczył się na antenie Radia Plus: - Bardzo siostry elżbietanki przepraszam, ale mój apel nie był informacją o kanonizacjach i beatyfikacjach, jedynie wezwaniem do wstrzemięźliwości. Jeśli przyszła bł. Maria Merkert również walczyła z pijaństwem, proszę o przysłanie mi odpowiednich informacji. Umieszczę w apelu przyszłego roku. Bp. Dydycza bronił poseł Sławomir Kłosowski (PiS): - Mniejszość niemiecka kosztem beatyfikacji uruchamia kampanię wyborczą. To zagranie poniżej pasa. Na uroczystościach prawdopodobnie nie będzie prezydenta, chociaż był obecny na mszy beatyfikacyjnej o. Stanisława Papczyńskiego. Za cud potrzebny do beatyfikacji Marii Merkert uznano przypadek uzdrowienia z gruźlicy elżbietanki siostry Miry. W 1943 r. kiedy zachorowała, nie była w stanie zdobyć żadnych leków. Modliła się o cud do siostry Marii Merkert. Po dwóch miesiącach lekarze stwierdzili, że choroba całkowicie ustąpiła.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama