Podżeganie do nienawiści oraz przemocy wobec gejów i lesbijek stanie się w Wielkiej Brytanii ciężkim przestępstwem. Będzie za nie można trafić nawet na siedem lat do więzienia. O dwa lata więcej niż za gwałt - podała Rzeczpospolita.
Poszerzenie zakazu dyskryminacji ze względu na przynależność religijną lub rasową o homoseksualistów zapowiedział minister sprawiedliwości Jack Straw. - Chcę, aby groźby i obelgi wobec homoseksualistów były karalne. Nie możemy akceptować nienawiści wobec części społeczeństwa - powiedział w parlamencie. Według niego homoseksualiści zasługują „na podobną ochronę jak osoby niepełnosprawne”. Teraz policja będzie mogła aresztować każdego, kto tworzy „klimat niechęci lub nienawiści” wokół gejów. Dozwolona ma być wyłącznie „konstruktywna krytyka” oraz „łagodne” dowcipy na ich temat. Organizacje chrześcijańskie i muzułmańskie będą mogły krytykować homoseksualistów pod warunkiem, że ich krytyka będzie „umiarkowana". O tym, czy taka jest, będą rozsądzać policjanci. Podobne przepisy, które stanowią część nowej ustawy o prawie karnym i imigracji, niepokoją organizacje religijne. Obawiają się one, że staną się teraz „niewolnikami gejów i lesbijek”. - Biblia nazywa homoseksualizm abominacją. Większość gejów uważa to za obraźliwe. Żeby nie trafić do więzienia, będziemy musieli wyrzec się naszej wiary - powiedziała Rz Andrea Williams ze Stowarzyszenia Chrześcijańskich Adwokatów. Martwić powinni się też brytyjscy raperzy. Zakazane mają zostać anty-gejowskie piosenki. Na razie nie wiadomo, czy płyty z tymi utworami będą wycofywane ze sklepów.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.