O. Rydzyk zaprosi, jak Tusk przeprosi

Komentarzy: 1

Dziennik/a.

publikacja 12.10.2007 19:30

Donald Tusk otrzyma zaproszenie do Radia Maryja pod warunkiem, że przeprosi ojca Tadeusza Rydzyka i słuchaczy toruńskiej rozgłośni - wynika z ustaleń Dziennika. Według polityków Platformy Obywatelskiej, oznacza to, że debaty nie będzie, bo o przeprosinach nie ma mowy.

Radio Maryja na antenie zapowiada, że już wkrótce do sztabu PO prześle oficjalną odpowiedź w sprawie debaty. "Pan Tusk musi najpierw przeprosić za obrażanie 'moherowych beretów' i spoty, w których są kłamstwa na temat o. Rydzyka" - mówi nam prof. Jerzy Robert Nowak, jeden z głównych ideologów środowiska Radia Maryja. Jak ustalił Dziennik, jest to warunek pojawienia się lidera PO w toruńskiej rozgłośni. Również inni nasi rozmówcy blisko związani z o. Rydzykiem podkreślają, że bez przeprosin w ogóle nie ma mowy o debacie Tuska ze słuchaczami toruńskiego radia. "Ten człowiek cały czas bruździł Radiu Maryja, a teraz się tam wciska" - dziwi się prof. Ryszard Bender z LPR, obecnie kandydat na senatora PiS. Zaznacza przy tym, że nawet najwięksi grzesznicy się nawracają. "Tusk musi najpierw przeprosić, zaproszenie do Radia Maryja będzie ze strony o. Rydzyka rozgrzeszeniem, a rozmowa ze słuchaczami pokutą" - ironizuje częsty gość Radia Maryja. Dla polityków Platformy taki warunek jest nie do przyjęcia. "To absurd. Nie widzę powodu do przeprosin, to o. Rydzyk powinien przeprosić Donalda Tuska za obrażanie swoich politycznych przeciwników" - odpowiada senator Stefan Niesiołowski. Zdaniem Jarosława Gowina, taki warunek będzie oznaczać zastopowanie debaty z liderem Platformy. "Przeprosiny nie wchodzą w grę" - mówi senator PO. Niewykluczone, że postawienie warunku, o którym z góry wiadomo, że jest dla Tuska nie do przyjęcia, jest świadomym zabiegiem ojca Rydzyka, by z jednej strony nie doszło do debaty, a z drugiej - by winą za to nie można było obarczyć ojca dyrektora. Scenariusz taki potwierdza obszerny artykuł prof. Nowaka, bliskiego współpracownika o. Rydzyka, w dzisiejszym "Naszym Dzienniku". Pismo to jest prasowym organem imperium medialnego o. Rydzyka, a zamieszczane w nim publikacje wiernie oddają poglądy szefa toruńskiej rozgłośni. Autor tekstu pod znamiennym tytułem "Donald kłamliwy" przytacza wypowiedzi Tuska w rodzaju "każdego można kupić" czy "mówienie prawdy nie jest cnotą". I stwierdza, że nie tylko kompromitują one lidera PO, ale też dyskwalifikują jako gościa katolickiego medium. "Tusk nie spełnia wymogów moralnych, aby wystąpić w Radiu Maryja" - mówi nam prof. Nowak. Na razie sztab Platformy czeka na zapowiedzianą przez Radio Maryja oficjalną odpowiedź. I dopóki jej nie otrzyma, nie chce się wypowiadać ani na temat ewentualnych przeprosin ze strony Tuska, ani jak mogłaby wyglądać debata, gdyby do niej doszło. Poseł Rafał Grupiński ze sztabu PO zapewnił nas tylko, że lider ich ugrupowania nie stawia żadnych wymogów i jest otwarty na każdą formułę debaty, nawet rozmowę ze słuchaczami w ramach audycji "Rozmowy Niedokończone".

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona