Już po raz trzeci przewodnicy PTTK i przewodnicy sanktuaryjni pielgrzymowali do Matki Boskiej Piekarskiej. Eucharystię sprawowali ks. Piotr Wenzel, przewodnik górski i ks. Jerzy Pawlik, krajowy duszpasterz przewodników i krajoznawców-senior.
- Przewodnik ma światło wiary i zdrowy rozsądek. Prowadzi tak, aby zostawić ludzi nie tylko z zachwytem nad pięknem przyrody, architektury, ale również aby zostawić w nich światło wiary – mówił w homilii ks. Piotr Wenzel. – Przewodnik to ten, który idzie na początku, kto wskazuje drogę. Ale on nie jest światłem. Wierzymy, że światłem jest Chrystus. Przewodnik może mieć w sobie jedynie światło Chrystusa. Dlatego wie jaką drogą podążać – mówił kaznodzieja. Jaki cechy powinien mieć przewodnik? Mówi Ryszard Ziemnicki, prezes federacji PTTK na Śląsku: - Przewodnik musi mieć ogromną wiedzę od botaniki i architektury przez psychologię, aż po pierwszą pomoc. To musi być osoba wyważona, która łatwo nawiązuje relacje z innymi. Często ludzie podczas wędrówki odkrywają siebie, w trudnych sytuacjach pokazują odruchy pomocy. Powiedziałbym człowiek staje się wtedy bardziej ludzki. Często wyciszają się. Niejednokrotnie jest to zaduma nad własnym życiem. - Góry są taki uprzywilejowanym miejscem spotkania z Bogiem – mówi ks. Piotr Wenzel. – Dla mnie jest to miejscem ewangelizacji, szczególnego duszpasterstwa. Tam jestem świadkiem niezwykłych spowiedzi, nawróceń. Góry w sposób naturalny kierują myśli człowieka do Boga. Pielgrzymka była także okazją do spotkania i wymiany własnych doświadczeń, integracji środowiska przewodnickiego. Pielgrzymi wysłuchali wykładu ks. Władysława Nieszporka, kustosza piekarskiego sanktuarium, na temat działalności ks. Jana A. Fietzka. W tym roku przypada 145. rocznica śmierci tego wielkiego proboszcza piekarskiego i budowniczego bazyliki. Na zakończenie przewodnicy złożyli kwiaty pod pomnikiem Jana Pawła II u stóp Wzgórza Kalwaryjskiego. W sumie w pielgrzymce wzięło udział nieco ponad 250 osób.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.