Pokój i pojednanie Niemców z ich wschodnimi i zachodnimi sąsiadami: Polską i Francją, było głównym celem życia Alfonsa Erba. 4 listopada minęła 100. rocznica śmierci założyciela fundacji im. Maksymiliana Kolbego - Maximilian- Kolbe-Werk.
Działalność Maximilian-Kolbe-Werk finansowana jest w większości przez dobrowolne datki społeczeństwa niemieckiego oraz zbiórki w kościołach. Według danych tej organizacji, obecnie żyje w Polsce ok. 25 tys. byłych więźniów hitlerowskich. Wielu z nich to ludzie starzy i chorzy, utrzymujący się z niewielkich rent inwalidzkich. Maximilian-Kolbe-Werk regularnie wspomaga te osoby. W Krakowie i Łodzi finansuje dla nich ośrodki pomocy medycznej i terapii. Ponadto w Krakowie działa stacjonarny punkt opieki dysponujący 15 łóżkami oraz dom starców z 20 miejscami. Ściśle też współpracuje z siecią samopomocy ofiar hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Od 1978 r. kilka tysięcy byłych więźniów z Polski odwiedziło Niemcy, spotykając się z uczniami szkół i różnymi wspólnotami. Spotkania te stały się trwałym fundamentem pojednania polsko-niemieckiego. Dla wielu byłych więźniów organizowane przez stowarzyszenie spotkania były pierwszymi kontaktami z "krajem wroga" po wojnie. "Dzieło Maksymiliana Kolbego" szczególnie mocno zaangażowało się w pomoc dla Polski po wprowadzeniu w 1981 r. stanu wojennego, organizując rocznie ponad 30 transportów z żywnością, lekarstwami, odzieżą, sprzętem medycznym. Wielu członków Dzieła otrzymało wysokie polskie odznaczenia państwowe. W listopadzie 2000 r. Maximilian-Kolbe-Werk zostało laureatem polsko-niemieckiej nagrody za szczególne zasługi dla rozwoju stosunków między obydwoma krajami. Z inicjatywy członków organizacji liczne budynki i ulice w Niemczech noszą imię św. Maksymiliana Kolbego. Od 1992 r. swoją działalność Dzieło rozszerzyło na kraje byłego Związku Radzieckiego: Białoruś, Rosję, Ukrainę i kraje bałtyckie. Jak powiedziała KAI Kornelia Lüttmann z biura prasowego Maximilian-Kolbe-Werk, warunkiem pojednania między Polakami a Niemcami jest pamięć o tym, co się wydarzyło. W wydanej przez fundację broszurze "Pytajcie nas, bo jesteśmy ostatnimi...", opublikowane zostały obozowe wspomnienia b. więźniów obozów koncentracyjnych. Zdaniem rzeczniczki fundacji, z jednej strony żyjącym jeszcze ofiarom zależy na tym, aby spłacić dług wobec ich zmarłych współtowarzyszy niedoli, a także pozostawić potomnym świadectwo okrutnego losu. Natomiast fundacja uważa, że ta publikacja powinna wzbudzić zainteresowanie młodego pokolenia, zachęcić młodzież do osobistych spotkań ze świadkami czasu hitlerowskiej okupacji. To będzie ważnym wkładem na rzecz pojednania i porozumienia, jakie stawia sobie za cel Maximilian-Kolbe-Werk, podkreśliła Kornelia Lüttmann.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.