Większość francuskich dzieci rodzi się w związkach pozamałżeńskich. Zapewne dlatego, że i małżeństw jest coraz mniej - podała Gazeta Wyborcza.
Francuski urząd statystyczny Insee ogłosił we wtorek najnowsze dane demograficzne. To, że dzieci rodzą się we Francji w związkach pozamałżeńskich, nie jest niczym nowym, ale w 2006 r. po raz pierwszy ich liczba przekroczyła połowę i wyniosła 50,5 proc. Rok wcześniej było to 48,4 proc. Francuzi biorą coraz mniej ślubów. W 2007 r. zawarli ich 266 tys., podczas gdy jeszcze w 2000 r. - 305 tys. Wolą zawierać umowy cywilne o partnerstwie tzw. Pacs, wprowadzone w 1999 r. Mogą z tego prawa koszystać pary dowolnej płci, także homoseksualne lub np. rodzeństwo. Pacs przyznają część tych samych praw, jakie mają małżeństwa, np. prawo do wspólnego opodatkowania. Umowy zamiast ślubu wybiera już co trzecia para. Część Francuzów uważa śluby, także cywilne, za staromodne. Z możliwości zawarcia Pacs korzystają przede wszystkim pary heteroseksualne. Homoseksualne stanowią 7 proc. wszystkich, podczas gdy w pierwszych latach po wprowadzeniu ustawy było to ok. jednej czwartej. "W sumie liczba par heteroseksualnych będących w związkach małżeńskich lub Pacs nie spada" - podkreśla Insee. Przyrost naturalny we Francji pozostaje wysoki - na jedną kobietę przypada średnio 1,98 dziecka. To więcej niż w prawie wszystkich innych krajach europejskich. Wysoka dzietność, a także coraz dłuższe życie sprawiają, że Francuzów jest coraz więcej. W sumie we Francji mieszka dziś 63,8 mln osób. Do wzrostu liczby mieszkańców w niewielkiej części przyczynia się imigracja.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.