„Kościół modli się, aby wszelkie decyzje dotyczące Kosowa uwzględniały dobro wspólne jego mieszkańców. Do naszych zadań nie należy popieranie jakiegoś szczegółowego rozwiązania" - stwierdził bp Dodë Gjergji.
Administrator apostolski Prizren udzielił wywiadu włoskiej agencji katolickiej SIR w związku z drugą turą wyborów prezydenckich w Serbii zaplanowaną na 3 lutego oraz z popieranym przez USA i Unię Europejską zamiarem ogłoszenia niepodległości Kosowa. Belgrad, za którym stoi Rosja, uważa ten zamieszkany głównie przez ludność albańską obszar za swą prowincję. „Modlimy się, aby obydwie grupy ludności potrafiły zgodnie współżyć oraz, aby Serbowie potrafili żyć nadzieją, także w wypadku, gdyby Kosowo przestało należeć do tego państwa” - stwierdził duchowy zwierzchnik kosowskich katolików. „Nie możemy, ani też nie chcemy przeciwstawiać się woli mieszkańców Kosowa. Pragniemy dla nich jedynie pokoju” – stwierdził bp Gjergji. Katolicy stanowią niewiele ponad 3 proc. mieszkańców Kosowa. 80 proc. ludności to Albańczycy, a Serbowie - jedynie około 6 proc.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.