„Kościół modli się, aby wszelkie decyzje dotyczące Kosowa uwzględniały dobro wspólne jego mieszkańców. Do naszych zadań nie należy popieranie jakiegoś szczegółowego rozwiązania" - stwierdził bp Dodë Gjergji.
Administrator apostolski Prizren udzielił wywiadu włoskiej agencji katolickiej SIR w związku z drugą turą wyborów prezydenckich w Serbii zaplanowaną na 3 lutego oraz z popieranym przez USA i Unię Europejską zamiarem ogłoszenia niepodległości Kosowa. Belgrad, za którym stoi Rosja, uważa ten zamieszkany głównie przez ludność albańską obszar za swą prowincję. „Modlimy się, aby obydwie grupy ludności potrafiły zgodnie współżyć oraz, aby Serbowie potrafili żyć nadzieją, także w wypadku, gdyby Kosowo przestało należeć do tego państwa” - stwierdził duchowy zwierzchnik kosowskich katolików. „Nie możemy, ani też nie chcemy przeciwstawiać się woli mieszkańców Kosowa. Pragniemy dla nich jedynie pokoju” – stwierdził bp Gjergji. Katolicy stanowią niewiele ponad 3 proc. mieszkańców Kosowa. 80 proc. ludności to Albańczycy, a Serbowie - jedynie około 6 proc.
Prace te były częścią Watykańskiej Wystawy Misyjnej w 1925 roku.
Było to pierwsze od dawna przechwycenie statku na w tym rejonie.
Ustalono, że zobowiązania budżetowe wyniosą 192,8 mld euro, a płatności 190,1 mld euro.
Dzięki jego przyjacielowi i mojemu przyjacielowi, wspólnemu znajomemu, poparłem go.