MPK nie chce plakatów o prześladowaniach chrześcijan. Nie zgodziło się, by powiesić je w tramwajach. - To cenzura - oburzają się organizatorzy akcji - napisała Rzeczpospolita.
W poznańskich tramwajach miały zostać zaprezentowane cztery plakaty. Pierwszy informuje o drodze krzyżowej w intencji męczenników, kolejne trzy przedstawiają przykłady prześladowań chrześcijan we współczesnym świecie. Odbiorca może się z nich dowiedzieć, że w Arabii Saudyjskiej za chrzest grozi kara śmierci, w Korei Północnej za posiadanie Biblii trafia się do obozu pracy, w Indiach zaś podczas Bożego Narodzenia płoną kościoły. Na każdym widnieje sugestywny rysunek: zakrwawiona chrzcielnica, Pismo Święte i drut kolczasty albo spowita płomieniami świątynia. – Plakaty wskazują na konkretne zjawiska i fakty. Przyjęliśmy formę wyrazu charakterystyczną dla tego gatunku sztuki – mówi Zbigniew Czerwiński (PiS), przewodniczący Rady Fundacji św. Benedykta, która jest współorganizatorem akcji. Innego zdania jest Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, które nie zgodziło się na rozklejenie plakatów w tramwajach. – Opowiadają o prześladowaniu chrześcijan w sposób wyrwany z kontekstu politycznego i historycznego tak, jakby miały namawiać do waśni religijnych – twierdzi Wojciech Tulibacki, prezes MPK. Droga krzyżowa w intencji męczenników XXI wieku odbędzie się w Poznaniu po raz trzeci. Otoczka towarzysząca uroczystości od początku wywołuje kontrowersje. I właśnie na negatywny odbiór społeczny powołuje się MPK. – W 2006 roku zgodziliśmy się na rozklejenie plakatów w tramwajach. Spotkało się to z negatywną reakcją pasażerów. Akcję plakatową skrytykowały media, a my musieliśmy składać oficjalne wyjaśnienia konsulowi Turcji – wylicza Iwona Gajdzińska, rzecznik poznańskiego MPK. Tymczasem Czerwiński ironizuje: – Widać MPK prowadzi politykę zagraniczną, co więcej – rości sobie prawo do wypowiadania się w imieniu mediów. Zapewnia, że po jednej z wcześniejszych akcji organizatorzy otrzymali podziękowania od chrześcijan z Bliskiego Wschodu. Na tym nie koniec. – W 2006 r. włączyliśmy się w walkę o uwolnienie trzech indonezyjskich katechetek. To m.in. dzięki naszej akcji zostały wypuszczone wcześniej z więzienia – wspomina Czerwiński. O odmowie rozklejenia plakatów mówi krótko: – Prezes Tulibacki wystąpił w roli cenzora. Władze Poznania nie komentują sporu. Ostrożnie podchodzi do niego Kościół. – Kurii nie ma wśród organizatorów drogi krzyżowej, a plakatów nie chcę oceniać, bo ich nie widziałem. O prześladowaniach chrześcijan warto mówić, jednak droga krzyżowa nie powinna wzbudzać kontrowersji – podkreśla ksiądz Maciej Szczepaniak, rzecznik kurii metropolitalnej w Poznaniu. W podobnym tonie wypowiada się Saleh Mesikh z Ligi Muzułmańskiej. – Pamiętam, że dwa lata temu plakaty wywołały emocje. Nie rozumiem jednak, dlaczego wokół takich uroczystości robi się tyle szumu. Tegorocznych plakatów nie widziałem. Kara śmierci za chrzest w Arabii Saudyjskiej? To informacja wyssana z palca – śmieje się. Organizatorzy twardo obstają przy swoim. – Tu chodzi o rzeczy fundamentalne: prawo do swobodnej wypowiedzi i upominania się o ludzi prześladowanych – mówi Czerwiński. Uroczystości drogi krzyżowej odbędą się w piątek na pl. Mickiewicza w Poznaniu.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.