Reklama

Nie pokażą geja z twarzą Mahometa

Fotografie dwóch półnagich mężczyzn w maskach z podobiznami Mahometa i jego zięcia Alego miały wstrząsnąć publicznością - napisała Gazeta Wyborcza.

Reklama

Ale nie wstrząsną, bo z prezentacji wystawy irańskiej artystki Soorah Hera wycofało się muzeum w Goudzie. Autorce cyklu już po raz drugi odmówiono ekspozycji. Wcześniej z oferty wycofało się miejskie muzeum w Hadze, tłumacząc, że kontrowersyjne prace mogą „niepotrzebnie obrazić niektóre grupy”. Już wtedy eksperci ostrzegali, że wbrew intencjom artystki, która chciała wskazać na hipokryzję muzułmańskich autorytetów w podejściu do homoseksualizmu, wystawa wywoła wściekłość wśród holenderskich Turków i Marokańczyków. Holendrzy wciąż pamiętają zabójstwo reżysera Theo van Gogha, który zginął z rąk fanatyka za film pokazujący prześladowanie kobiet w islamie. - W obecnej sytuacji ludzie zadają sobie pytanie, co jest ważniejsze: wolność słowa czy poszanowanie religii? - mówi Gazecie prof. Herman Beck z Uniwersytetu w Tilburgu zajmujący się dialogiem kultur. Dyrektor muzeum w Goudzie Ranti Tjan tłumaczy, że wycofał się z wystawy, gdyż według niego fotografie nie spełniają jakościowych standardów. Uważa jednak, że społeczność muzułmańska musi być przygotowana na takie projekty. Czy to w ogóle możliwe? - Tak - uważa prof. Beck i dodaje: - Kiedyś katolicy odżegnywali od czci i wiary Francisa Bacona za jego studia postaci na podstawie Ukrzyżowania czy też portrety papieża

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 1
6°C Poniedziałek
wieczór
5°C Wtorek
noc
2°C Wtorek
rano
7°C Wtorek
dzień
wiecej »

Reklama