Wbrew władzom krakowskiej kurii, Stowarzyszenie Budowy Kopca-Pomnika im. Jana Pawła II chce doprowadzić do wzniesienia w Łagiewnikach symbolicznej papieskiej mogiły - donosi Polska Gazeta Krakowska.
Wiesław Sygnet, prezes stowarzyszenia, już zbiera pieniądze od mieszkańców. Powołuje się m.in. na poparcie Lecha Kaczyńskiego, ale w Kancelarii Prezydenta RP nikt o jego projekcie nie słyszał. Według Sygneta, prace nad budową kopca mają ruszyć już w maju tego roku. Taką informację przekazał on w lokalnej telewizji.Tymczasem kierowane przez niego stowarzyszenie nie ma żadnego prawa do gminnego terenu (18,5 ha w Łagiewnikach, między ulicą Podmokłą a obwodnicą). Magistrat nie wydał zgody na jego użyczenie pod budowę kopca. Sygnet dysponuje jedynie decyzją o warunkach zabudowy na tej działce. Jednak, według prawa, nie może tam nic zrobić bez pozwolenia na budowę. Tym bardziej że planom wznoszenia kopca zdecydowanie sprzeciwia się krakowska kuria i Centrum Jana Pawła II, które ma stworzyć na sąsiedniej działce kompleks upamiętniający zmarłego Papieża. Tymczasem działające od ponad dwóch lat stowarzyszenie ma swoje konto, na które ludzie wpłacają pieniądze. Ile uzbierali? - Trochę tego jest, ale nie wiem dokładnie ile - mówi prezes Sygnet. Przyznaje, że na budowę potrzebne mu jest ok. 20 mln zł. Podkreśla, że część będzie pochodzić ze składek, a reszta z funduszy unijnych. Powołuje się też na poparcie projektu w Warszawie. Podobnie robił kilka miesięcy temu - twierdził, że pomoc obiecał mu m.in. ówczesny premier Jarosław Kaczyński i prezydent Lech Kaczyński. Jak się jednak okazało, w ich kancelariach nikt o podobnych planach nie słyszał. Telewizyjne przechwałki prezesa wywołały sporo zamieszania. Zachęceni apelami ludzie już zaczynają przygotowywać kamienie i ziemię, by pomóc w budowie kopca. Wieści o rozpoczęciu jego sypania w maju zaniepokoiły też radnych Dzielnicy IX. - Zapytałem w magistracie, czy zostało wydane jakieś postanowienie w tej sprawie - mówi Adam Migdał, przewodniczący Rady Dzielnicy Łagiewniki-Borek Fałęcki.-Ten pomysł to kompletne nieporozumienie - dodaje. Rada dwa razy negatywnie opiniowała projekt budowy kopca. Szef stowarzyszenia upiera się jednak, że centrum nigdy nie wspominało o tym, że budowla będzie kolidować z kompleksem ku czci Jana Pawła II. Powoływał się na poparcie ks. Kabzińskiego. Uznał również, że skoro ma decyzję o warunkach zabudowy, to może już wznieść tam kopiec. Sygnet powołuje się także na poparcie wydziałów magistrackich. Ks. Jan Kabziński, szef Centrum Jana Pawła II, przyznaje, że od początku tłumaczył, iż budowa kopca nie wchodzi w grę. - Koncepcja, o której prezes mówił w telewizji, nie była z nami uzgadniana - podkreśla ksiądz Kabziński. Zaprosił jednak stowarzyszenie do współpracy przy budowie centrum. W podobnym tonie wypowiada się rzecznik krakowskiej kurii, ks. Robert Nęcek. - Niejeden raz podczas spotkań w kurii jasno mówiliśmy, że kopiec nie jest dobrą formą uczczenia Papieża - zaznacza rzecznik kurii. Ponadto, już w momencie powstawania pomysłu, ówczesny metropolita krakowski, ks. kard. Franciszek Macharski nie wyraził poparcia dla tej idei . Wiceprezydent miasta Kazimierz Bujakowski w rozmowie z reporterką "Polski - Gazety Krakowskiej" stwierdził kategorycznie, że o przekazaniu terenów stowarzyszeniu nie ma mowy. - Kopiec nie wpisuje się w ideę Centrum Jana Pawła II. Przekazaliśmy prezesowi informację, by współpracował w tym zakresie ze stroną kościelną - podkreśla wiceprezydent. Według wiceprezydenta prezes Sygnet od dawna słyszał tłumaczenia, że jego pomysł nie przejdzie. Skąd więc ten upór? - Nie przyjmował tego do wiadomości. Był bardzo trudnym partnerem do rozmowy, podczas spotkań czasami zachowywał się agresywnie - mówi anonimowo jeden z urzędników. Tymczasem prezes Sygnet ma kolejny pomysł na realizację swojej idei. Chce się zwrócić w sprawie terenu w Łagiewnikach do ministra skarbu. Jednak minister nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia.-To grunty gminne,a nie Skarbu Państwa- podkreśla szefowa Wydziału Skarbu UMK Marta Witkowicz. Prezes jednak nie rezygnuje. - Wydzierżawimy od miasta inny teren - zapowiada.
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.