Mszą u grobu św. Klary uczczono 17 lutego 50. rocznicę ogłoszenia jej patronką telewizji.
Eucharystii w asyskiej bazylice, gdzie spoczywa ciało tej XIII-wiecznej świętej, przewodniczył watykański sekretarz stanu. Kard. Tarcisio Bertone przypomniał, że Pius XII powierzył jej patronatowi powstającą wówczas telewizję listem apostolskim „Clarius explendescit” z 14 lutego 1958 r. XIII-wieczny franciszkanin Tomasz z Celano, pierwszy biograf św. Klary, opowiada, jak w noc Bożego Narodzenia została ona sama, złożona ciężką chorobą. Wszystkie inne siostry klasztoru przy kościele św. Damiana zostawiły ją w dormitorium i poszły do chóru zakonnego śpiewać jutrznię. Klara rozmyślała o Bożym Dziecięciu i modliła się, ubolewając, że nie może uczestniczyć w świątecznej liturgii. Nagle zaczęła wyraźnie słyszeć śpiew zakonników i grę organów z odległego o kilka kilometrów kościoła z grobem św. Franciszka. Zobaczyła też tamtejszy żłóbek. Przytaczając ten przekaz o mistycznej wizji założycielki klarysek, Pius XII ogłosił ją pół wieku temu patronką telewizji. W homilii wygłoszonej na Mszy w Asyżu watykański sekretarz stanu wskazał 17 lutego na znaczenie telewizji i innych mediów – takich jak kino czy internet – dla ewangelizacji. Nawiązał do orędzia Benedykta XVI na tegoroczny Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Czytamy w nim, że media mają być „narzędziami w służbie światu bardziej sprawiedliwemu i solidarnemu”. Niestety telewizja często nie jest już nośnikiem prawdy. Narzuca jednolite wzorce, nacechowane logiką konsumpcyjną i relatywizmem. Dochodzi do tego nie tylko w Europie, ale na wszystkich szerokościach geograficznych. „Szukanie i prezentowanie prawdy o człowieku stanowią najwyższe powołanie środków społecznego przekazu” – pisze Papież we wspomnianym orędziu. Kard. Bertone zachęcił uczestników liturgii u grobu św. Klary do modlitwy, aby telewizja i inne nowe media lepiej ukazywały prawdę osoby ludzkiej.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.