Stolica Apostolska nie podpisze porozumienia, które w praktyce nie będzie mogło być wypełnione przez lokalne wspólnoty - stwierdził nuncjusz apostolski w Izraelu. Abp Antonio Franco odniósł się do prac dwustronnej komisji watyka ńsko-izraelskiej dotyczących m.in. kwestii podatków i zwrotu majątków kościelnych.
Według dyplomaty obie strony wkładają w negocjacje dużo dobrej woli, a władze Izraela wykazują wiele zrozumienia. Gra toczy się jednak o wysoką stawkę. Negocjatorzy zdają sobie sprawę, że jest to „kwestia życia lub śmierci”. Chodzi bowiem o „przyszłość Kościoła w Ziemi Świętej” – stwierdził abp Franco. Ostatnia tura negocjacji watykańsko-izraelskich zakończyła się 13 grudnia 2007 r. w Jerozolimie. Następne spotkanie planowane jest w maju br. „Ostatnia sesja nie przyniosła konkretnych uzgodnień. Nie można jednak mówić o zahamowaniu prac” – stwierdził abp Franco, wskazując, że Izrael był rozczarowany tym, że Stolica Apostolska od razu nie zaaprobowała dwóch propozycji dotyczących spornej kwestii podatków. Jak zaznaczył nuncjusz apostolski w Izraelu, Kościół nie domaga się przywilejów, tylko poszanowania swych praw. Chodzi m.in. o uznanie własności dóbr kościelnych, o wspieranie przez państwo zaangażowania Kościoła w dziedzinie charytatywnej i oświatowej oraz o podatki i gwarancje socjalne. Przed utworzeniem państwa Izrael w 1948 r. instytucje kościelne były zwolnione z podatków. Kościół katolicki powołuje się na ówczesne gwarancje Izraela, że ten przywilej zostanie zachowany. O potrzebie regulacji kwestii ekonomicznych mówi podpisany w 1993 r. układ podstawowy między Izraelem i Stolicą Apostolską. To samo powtórzono w porozumieniu dodatkowym z 1997 r. dotyczącym kwestii prawnych. Jednak dotychczas Izrael nie ratyfikował ani układu podstawowego, ani porozumienia w kwestiach prawnych. Stąd, jak zaznaczył abp Franco, choć w dotychczasowych rozmowach osiągnięto pewien postęp, to Stolica Apostolska nie zgodzi się na porozumienie godzące w przyszłość chrześcijan w Ziemi Świętej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.