Kryzys związany z konfliktem między rządem a rolnikami zdominował obrady Tygodnia Społecznego w Argentynie.
W imprezie zorganizowanej w Mar del Plata przez komisję tamtejszego episkopatu ds. duszpasterstwa społecznego wzięli udział przedstawiciele administracji państwowej, ekonomiści, przedsiębiorcy oraz reprezentanci 150 organizacji zawodowych i społecznych. Jednym z głównych prelegentów był kard. Renato Martino. Nawiązując do hasła Tygodnia Społecznego – „Ku nowemu przywództwu społecznemu i politycznemu” – przewodniczący Papieskiej Rady „Iustita et Pax” zwrócił uwagę, że chrześcijański lider w swoim działaniu powinien stosować zasady nauki społecznej Kościoła. Oznacza to w praktyce prymat osoby ludzkiej w działaniach i decyzjach społecznych, gospodarczych czy politycznych. Rozumiana w tym kontekście sprawiedliwość społeczna oznacza nie tylko słuszność oddaną pracownikom, ale także udoskonalenie podziału dóbr ziemi zgodnie z zasadą globalnej solidarności. Z kolei w polityce, jak stwierdził kard. Martino, chrześcijanin powinien rozwijać działalność na czterech płaszczyznach: prawdy, sprawiedliwości, solidarności i wolności. Oznacza to także otwartość na uzasadnioną krytykę poczynań w sferze publicznej. Uczestnicy argentyńskiego Tygodnia Społecznego wydali na zakończenie komunikat, w którym uznają tego rodzaju inicjatywę za skuteczne forum wymiany poglądów bardzo różnych środowisk społecznych i politycznych. Może to być zachęcający początek współpracy dla dobra wspólnego, mimo istniejących w społeczeństwie podziałów. Dotyczy to między innymi relacji między przedsiębiorcami a związkami zawodowymi, gdzie powinno się unikać agresji i eskalowania konfliktów. Wskazano, że głównym obszarem współdziałania powinno być zwalczanie ubóstwa dotykającego znaczną część Argentyńczyków.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.