Nie chodzi o wygraną czy przegarną

Nie wolno nikogo zmuszać do postępowania wbrew sobie samemu, ale z każdym wolno rozmawiać na temat jego decyzji, z człowiekiem dorosłym i dzieckiem - pisze na łamach Gazety Wyborczej ks. Alfred Marek Wierzbicki, etyk, poeta, dyrektor Instytutu Jana Pawła II Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w artykule zatytułowanym "Przegrana sumienia?".

Ciąża Agaty w tak młodym wieku uczyniła ją osobą wyjątkowo samotną. Nie znalazła wystarczającego oparcia w rodzinie, jej chłopak jest za młody, aby mógł podjąć odpowiedzialność. Nie zabrakło opiekunów. Czy jednak wszyscy są opiekunami prawdziwie spolegliwymi, o jakich pisał Tadeusz Kotarbiński? Trzeba więc zapytać, jakiego dobra chcą dla Agaty jej opiekunowie stojący na stanowisku pro life, a jakiego ci, którzy opowiadają się pro choice? Nie wiem, czy Agata potrafi prowadzić tak trudne rozważania, natomiast my, którzy znaleźliśmy się w sytuacji obserwatorów jej dramatu, nie możemy uniknąć tych pytań. Nie wolno nam ich unikać także dlatego, aby nie stać się nawet mimowolnym uczestnikiem jakiegokolwiek fanatyzmu. Gdy chodzi o dobro konkretnych ludzi, wymachiwanie ideologicznymi sztandarami staje się nieprzyzwoite. Przekonanie, że powinno się chronić każde życie ludzkie, nawet poczęte w najbardziej koszmarnych okolicznościach, nie musi wypływać wyłącznie z przesłanek wiary. Wystarczy dostrzec, że w każdym przypadku jest ono niepowtarzalne, zdumiewające w swej jedyności. Możliwość życia jest szansą nad wszystkie szanse, jest możliwością wszystkich wyborów, dlatego trudno zrozumieć sensowność przeciwstawiania wartości życia płodu wartości wolności wyboru kobiety. Budowaniem ideologicznej barykady jest twierdzenie, że dopiero dopuszczenie aborcji stanowi o wolności. Choć jest to trudne, również 14-letnia matka może być zdolna zaakceptować swe macierzyństwo. Nie jest chyba dziwne, że Agata wahała się, co zrobić ze swą ciążą, wyrazem natomiast ideologicznego zacietrzewienia jest atakowanie księdza i lekarzy za to, że nie zostawili jej samej i nie uznali, że jedynym wyjściem jest aborcja. Kto widzi więcej niż jedno wyjście, na pewno nie jest przeciw wolności. Magdalenie Środzie chyba dla lepszego samopoczucia potrzebna jest demonizacja Kościoła i chce wierzyć w zaparte, że terroryzuje on polskie społeczeństwo. To prawda, w Polsce rzadko zdarzają się myśliciele laiccy, dla których życie jest święte. Warto więc przypomnieć Norberta Bobbio, który jako agnostyk i antyklerykał czynił zarzut włoskiej lewicy, że sama powiększa władzę kleru, pozostawiając wyłącznie Kościołowi sprawę ochrony życia, będącą w jego przekonaniu testem humanistycznego charakteru cywilizacji Zachodu. Gdyby tak w Polsce pojawił się ktoś taki jak Norberto Bobbio, pewnie inaczej wyglądałaby polska lewica i polski katolicyzm. Cóż, na razie trzeba tylko marzyć, cierpliwie znosząc anatemy. Ideologiczna agresja skierowana przeciwko całej wspólnocie jest równie niemądra i szkodliwa, niezależnie od tego, czy jest ona autorstwa Rydzyka czy Środy. Polemikę tę napisałem, zanim dotarła do mnie bolesna wiadomość o dokonaniu aborcji u 14-latki. Boleję, ponieważ nie udało się uratować dziecka. Nie jest dla mnie tylko sloganem stwierdzenie, że kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat. Gdyby stało się inaczej - w mym przekonaniu lepiej i godniej - nie widziałbym żadnego powodu do triumfu, bo w sprawie ludzkiego życia nie chodzi o wygraną czy przegarną światopoglądów. Zastanawiam się jednak, czy decyzja Agaty i jej rodziny nie byłaby inna, gdyby środowiska proaborcyjne nie uczyniły z dramatu Agaty okazji do prowadzenia swej kampanii.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Czwartek
noc
5°C Czwartek
rano
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
wiecej »