Kwestia przepływu ludności między obu Amerykami oraz ludzka godność emigrantów stały w centrum spotkania przedstawicieli episkopatów Stanów Zjednoczonych, Meksyku, Ameryki Środkowej i Karaibów.
Posiedzenie odbyło się w meksykańskim mieście Tijuana. W obradach wziął udział nuncjusz apostolski w Meksyku abp Christoph Pierre, który przypomniał słowa Benedykta XVI wypowiedziane w USA na temat miejsca hiszpańskojęzycznych imigrantów w amerykańskim społeczeństwie. Papieski dyplomata stwierdził, że Kościół nie może pozostawać obojętny wobec wyzwań współczesności oraz że powinien wspierać imigrantów duszpastersko i charytatywnie. Szczególnym problemem poruszonym podczas obrad było łamanie praw człowieka wobec emigrantów i ich rodzin. Szczególnie dotyczy to osób szukających lepszego życia w Stanach Zjednoczonych. Po drodze napotykają nie tylko wiele znanych niebezpieczeństw, ale także narażają się na brutalne traktowanie ze strony państwowych służb. Dotyczy to nie tylko USA, ale także Meksyku, przez który tradycyjnie przepływa główna fala emigracyjna z Ameryki Centralnej i Południowej oraz Karaibów. Jak stwierdzili uczestnicy spotkania w Tijuanie, potrzeba nieustannie uwrażliwiać opinię publiczną, że migranci są ludźmi szukającymi lepszych warunków życia i pracy, a nie przestępcami, i że należy im się godne traktowanie.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.