W Warszawie dobiega końca XX jubileuszowa Międzynarodowa Parafiada Dzieci i Młodzieży. W imprezie, która prowadzona jest w oparciu o wydarzenia na stadionie, w teatrze oraz w kościele, wzięło udział ponad 3 tys. młodych ludzi, w tym około tysiąca spoza Polski.
„Praktycznie cały rok przygotowujemy się do Parafiady, uczestniczymy w turniejach, bo jeśli już tu przyjeżdżamy, to z nadzieją, że coś wygramy” – powiedziała Wioletta Leszczyńska z Klubu Unitas w Tucholi. „Jesteśmy grupą ze Wschodu. Na Parafiadzie możemy poprawić nasz język, możemy poznać dzieci z różnych krajów” – podkreśliła Halina Hercyk, która opiekowała się grupą 15 młodych ludzi z Ukrainy, w wieku 13-18 lat. „Pomysł jest fantastyczny, bo cały człowiek jest objęty programem Parafiady i ma się cały rozwijać, bo gdy postawi się tylko na sport, a w tym sportowcu nie rośnie człowiek, to mamy przykre przykłady zachowania nie fair-play. A tu rośnie cały człowiek, który ma być piękny i sprawny” – dodał ks. Alojzy Wencepel, proboszcz parafii Dobrego Pasterza w Ustroniu-Polanie, który do Warszawy przyjechał z grupą 17 młodych ludzi. Parafiada jest jedną z form realizowania charyzmatu i tradycji Zakonu Pijarów. Pierwszy program imprezy sformułowano w roku 1988 pod kierunkiem o. Józefa Jońca.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.