Aresztowanie byłego prezydenta Serbii Radovana Karadżicia to „oznaka wewnętrznej decyzji, by uzdrowić przeszłość i otworzyć się na przyszłość" - powiedział metropolita Belgradu abp Stanislav Hočevar.
Władze Serbii, które zdecydowały się współpracować z Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze, „zrozumiały wreszcie, że jej mieszkańcy muszą odnaleźć radość, jedność, stabilność i pokój” – stwierdził hierarcha. „Proces, który już się w Serbii zaczął, będzie bardzo długotrwały, ale ważne jest, że prezydent Boris Tadić i jego rząd podjęły się przeprowadzenia wewnętrznego «katharsis», którego ludzie rzeczywiście potrzebują” – ocenia abp Hočevar. Podkreśla, że temu „wewnętrznemu pojednaniu i rozwiązywaniu problemów politycznych” sprzyjać będzie integracja w ramach Unii Europejskiej. Serbski duchowny wskazuje jednak, że integrację tę trzeba będzie przeprowadzić „z poszanowaniem serbskiej tożsamości, ściśle związanej z kulturą wschodniego chrześcijaństwa”. Jego zdaniem, konieczne też będzie rozwinięcie dialogu między zachodnimi i wschodnimi częściami byłej Jugosławii, między którymi brakuje połączeń drogowych, kolejowych i lotniczych. Uważa, że „spowodowało to izolację i niemożliwość dialogu i postępu kulturalnego, społecznego i ekonomicznego”. Hierarcha zaznaczył, że również pozostający w mniejszości katolicy starają się znosić istniejące w Serbii bariery, dodając, że ta trochę „zapomniana” wspólnota czeka na wsparcie moralne i materialne Kościoła powszechnego. „Przede wszystkim trzeba jednak przezwyciężyć rozpowszechniony szeroko przesąd dotyczący Serbii. Cała ludność nie może płacić za popełnione przez kogoś zbrodnie” – podkreśla abp Hočevar. Radovan Karadżić został aresztowany w poniedziałek 21 lipca, 48 godzin po tym, jak szefem Agencji ds. Bezpieczeństwa i Informacji został Sasza Vukadinović. Karadżić został oskarżony o zbrodnię ludobójstwa w lipcu 1995 r. przez trybunał powołany przez ONZ ds. zbrodni w byłej Jugosławii. 25 lipca wydano za nim międzynarodowy list gończy. Odpowiadać ma za zbrodnię ludobójstwa w okresie trwającego 43 miesiące oblężenia Sarajewa, gdzie zginęło wtedy 12 tys. ludzi. Karadżić jako zwierzchnik sił zbrojnych miał wydawać zgodę na rozstrzeliwanie ludności cywilnej. Obarcza się go również odpowiedzialnością za masakrę w Srebrenicy.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.