Okolice kościoła świętego Krzysztofa były wczoraj oblegane przez samochody. Do Tychów zjechali kierowcy z całego Śląska, żeby poświęcić swoje maszyny - pisze Polska Dziennik Zachodni.
Doroczna uroczystość odpustowa ku czci patrona parafii i miasta, a także kierowców i zawodów związanych z podróżami, jest bowiem jedyną okazją do oddania pod opiekę tego świętego siebie i swojego pojazdu. Wśród setek aut na ulicach Edukacji, Wyszyńskiego i Dąbrowskiego znalazły się także samochody strażackie, zabytkowe, a nawet motocykle i rowery. Biskup Gerard Bernacki kropił je wodą święconą przejeżdżając wzdłuż kolumny. O bezpieczeństwie na drodze, wartości życia ludzkiego, które w naszych czasach za często jest narażane szwank, a także o ofiarach wypadków drogowych można było usłyszeć podczas uroczystej sumy poprzedzającej święcenie. Biskup przypominał, że oprócz opieki świętego Krzysztofa za kierownicą potrzebna jest rozwaga, wyobraźnia i poczucie wspólnoty z innymi uczestnikami ruchu drogowego. Uroczystościom towarzyszyła kampania społeczna "Bezpieczny przejazd". Jej celem jest uwrażliwienie kierowców na bezpieczne pokonywanie przejazdów kolejowych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.