Duńscy pastorzy chcą się rozprawić raz na zawsze z dogmatem diabła i piekła - podaje Rzeczpospolita.
Dualistyczna historia stworzenia świata z podziałem na piekło i niebo nie pasuje do współczesnego społeczeństwa – stwierdzili przedstawiciele Kościoła luterańsko-ewangelickiego na łamach gazety „Kristeligt Dagblad”. Pastorzy zmierzają do stworzenia nowej dogmatyki, którą mogliby głosić „nowocześni ludzie Kościoła w XXI wieku”. Ich zdaniem nadszedł czas, by obalić chrześcijański dogmat o diable jako samodzielnej istocie mającej moc i własną wolę. – Jako nowoczesny człowiek nie mogę znaleźć sensu w diable, który jest samodzielną istotą, biegającą wokół nas i kuszącą – wyjaśnia pastor Lars Hojland. Według niego zamiast archaicznego poglądu o piekle i niebie powinno się głosić nauki o „niepokoju” i „złu” jako uniwersalnych i ludzkich fenomenach w świecie. Ostatnio podobne poglądy wyrażali biskup Roskilde Jan Lindhardt i profesor teologii Svend Andersen. Ten ostatni zdystansował się wobec pojęcia Sądu Ostatecznego i zmartwychwstania Chrystusa. Inny z teologów dowodził z kolei nieprawdziwości dogmatu głoszącego, że wszyscy ludzie będą zbawieni lub wiecznie potępieni.
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."