O zapewnienie bezpieczeństwa księżom, zakonnikom i zakonnicom zaapelował do ministra spraw wewnętrznych w Kathmandu wikariusz apostolski Nepalu, bp Anthony Sharma.
1 lipca ekstremiści hinduistyczni zamordowali ks. Johnsona Moyalana. Zabrali ze sobą jego telefon komórkowy z numerami wielu duchownych. Zaczęli stosować pogróżki, domagając się okupu. W ostatnim okresie odnotowano 23 takie przypadki. „Społeczność katolicka żyje w atmosferze niepewności i poczuciu zagrożenia” – napisał hierarcha w liście do ministra spraw wewnętrznych. Utrudnia to pracę edukacyjną i socjalną Kościoła. Bp Sharma ma nadzieję, że zwycięży pokój i uda się wśród ludności Nepalu odbudować zgodę narodową. 80 proc. spośród 28 mln mieszkańców tego kraju wyznaje hinduizm. Reszta to wyznawcy buddyzmu, islamu i chrześcijaństwa. W Nepalu jest jedynie 7,5 tys. katolików.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.