Trzy lata temu, 16 sierpnia 2005 roku, podczas wieczornej modlitwy założyciel i przeor wspólnoty z Taizé został zabity przez niezrównoważoną kobietę. Ukończył właśnie dziewięćdziesiąt lat. W wywiadzie dla Osservatore Romano z dnia 15 sierpnia 2008 Przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Popierania Jedności Chrześcijan przypomniał postać Brata Rogera.
- Czy Ksiądz Kardynał widzi związek między ekumenicznym powołaniem Wspólnoty z Taizé a pielgrzymowaniem tysięcy młodych ludzi do małej burgundzkiej wioski? Czy młodym ludziom, zdaniem Księdza Kardynała, zależy na widzialnej jedności chrześcijan? Kard. W. Kasper: Według mnie to, że co roku tysiące młodych ludzi ciągle znajdują drogę na niewielkie wzgórze Taizé, jest prawdziwym darem Ducha Świętego dla Kościoła dzisiaj. Dla wielu z nich Taizé jest pierwszym i najważniejszym miejscem, gdzie mogą spotkać młodych ludzi z innych Kościołów i kościelnych Wspólnot. Jestem szczęśliwy, widząc, że młodzi ludzie, wypełniający każdego lata w Taizé małe i ogromne namioty, przybywający z różnych krajów Europy Zachodniej i Wschodniej, a także z innych kontynentów, należą do różnych wspólnot wywodzących się z tradycji protestanckiej, katolickiej i prawosławnej i często towarzyszą im księża lub pastorzy. Wielu młodych ludzi przyjeżdża do Taizé z krajów dotkniętych wojną domową lub gwałtownymi konfliktami wewnętrznymi, często w bardzo niedawnej przeszłości. Inni przybywają z regionów, które przez dziesięciolecia cierpiały pod jarzmem materialistycznej ideologii. Jeszcze inni, i ci być może stanowią większość, przyjeżdżają z krajów głęboko zsekularyzowanych lub religijnie obojętnych. W Taizé podczas modlitwy i spotkań poświęconych Biblii odkrywają ponownie, że dar komunii i przyjaźni może ofiarować tylko Ewangelia Jezusa Chrystusa. Zarazem, słuchając Słowa Bożego, na nowo poznają wyjątkowe bogactwo, które otrzymali przez sakrament chrztu. Tak, wierzę, że wielu młodych ludzi zdaje sobie sprawę, jaką stawką jest naprawdę jedność chrześcijan. Wiedzą, jak bardzo brzemię podziałów może obciążać chrześcijańskie świadectwo o budowaniu nowego społeczeństwa. W Taizé odnajdują „przypowieść o wspólnocie”, która pomaga przekraczać pęknięcia z przeszłości i patrzeć w przyszłość z nadzieją, że nastaną komunia i przyjaźń. Po powrocie do siebie to doświadczenie pomaga im tworzyć grupy, które wspólnie się modlą i dzielą doświadczeniami własnej codzienności, co pozwala im pielęgnować pragnienie jedności. - Zanim Ksiądz Kardynał został Przewodniczącym Papieskiej Rady do spraw Popierania Jedności Chrześcijan, był Ksiądz biskupem diecezji Rottenburg-Stuttgart i w tej funkcji w 1996 roku gościł Ksiądz Europejskie Spotkanie Młodych przygotowane przez Wspólnotę z Taizé. Co wnoszą te spotkania w życie Kościołów? Kard. W. Kasper: To spotkanie istotnie było czasem wielkiej radości i głębokiego, intensywnego życia duchowego dla diecezji, a przede wszystkim dla parafii, które gościły młodych ludzi z różnych krajów. Spotkania Europejskie wydają mi się niezwykle ważne w życiu Kościołów. Wielu młodych ludzi, jak już mówiłem, żyje w społeczeństwach zsekularyzowanych. Z trudem znajdują towarzyszy drogi w wierze i w chrześcijańskim życiu. Niewiele jest przestrzeni, w których można pogłębiać i świętować pogodną i radosną wiarę. Kościołom lokalnym czasem trudno jest towarzyszyć młodym ludziom na drodze życia duchowego. Dlatego duże spotkania, takie jak te organizowane przez wspólnotę z Taizé, odpowiadają na ważne duszpasterskie zapotrzebowanie. Życie chrześcijańskie z pewnością potrzebuje ciszy i samotności, jak mówił o tym Jezus: „zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu” (Mt 6, 6). Równocześnie jednak potrzebne mu są – dzielenie się, spotkania i wymiana doświadczeń. Chrześcijanin nie żyje w izolacji, jest odwrotnie. Przez chrzest jesteśmy włączeni w to samo, jedyne ciało Chrystusa zmartwychwstałego. Duch Święty jest duszą i oddechem, On ożywia to ciało, pomaga mu wzrastać w świętości. Ewangelie zresztą mówią regularnie o tym, że przybyły wielkie rzesze ludzi, często z bardzo daleka, żeby zobaczyć i usłyszeć Jezusa, żeby ich uzdrowił. Wielkie dzisiejsze spotkania wpisują się w tę samą dynamikę. Pomagają młodym ludziom lepiej rozumieć tajemnicę Kościoła jako komunii, wspólnie słuchać słów Jezusa i zaufać Mu.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.