Od początku konfliktu zbrojnego w Gruzji przebywa w Tbilisi Maltańska Misja Pomocy Humanitarnej i Medycznej z Polski. Przywiezione w pierwszych dniach środki pomocy szybko się kończą, a potrzeby dramatycznie rosną - powiedział KAI kierujący misją ks. prałat Henryk Błaszczyk.
Ze względów bezpieczeństwa Misja została przeniesiona ze szkoły im. Św. Królowej Jadwigi do szkoły nieopodal Ambasady Zakonu Maltańskiego w Tbilisi. Ks. Błaszczyk poinformował, że już 16 sierpnia pracownicy Misji dotarli dwoma samochodami do szpitala w Gori, dokąd zawieźli żywność i środki medyczne. Brak własnego środka transportu bardzo utrudnia im dotarcie z pomocą do obozów, do których kierowanych jest się coraz więcej uchodźców. Brakuje materacy, karimat, koców, prześcieradeł, środków higieny osobistej. Zapas lekarstw, który został przywieziony z Polski, już się kończy. Potrzebni są też lekarze mówiący po rosyjsku. Polska Misja maltańska opiekuje się już siedmioma ośrodkami dla uchodźców. W każdym z nich przebywa około tysiąc osób. W ostatnim, którym maltańczycy opiekują się od 17 sierpnia, przebywa dwa tysiące osób, a ich liczba stale rośnie. We wszystkich ośrodkach będących pod opieką Misji zostały ustalone godziny udzielania porad medycznych. W sytuacjach szczególnych lekarz dojeżdża na każde wezwanie. Z powodu kończących się środków finansowych oraz leków działalność Misji została ograniczona do opieki nad uchodźcami w obozach na terenie Tbilisi. Obejmuje ona opiekę medyczną oraz rozdawnictwo żywności. Kolejny transport z żywnością pojechał też do obozu w Isani. - Uchodźcy często oprócz ubrania, które mają na sobie, nie mają nic innego. Domy opuszczali w ogromnym pośpiechu ratując życie - mówi ks. Błaszczyk. W tej sytuacji potrzebne są również ubrania, których zbiórkę w Polsce organizują wolontariusze ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej. Maltańskim Biurem Koordynacji Pomocy Humanitarnej i Medycznej w Warszawie kieruje Krzysztof Wardawy (kontakt e-mailowy: gruzja@pomocmaltanska.pl). Jak poinformował KAI, do biura napływa już pomoc w postaci leków, sprzętu medycznego, środków higieny osobistej, artykułów dla dzieci, również zabawek „pluszaków”. Na konto akcji wpływają ofiary pieniężne. Zgłaszają się też kolejni lekarze, gotowi wyjechać do Tbilisi. 20 lipca zebrane dary zostały przesłane do stolicy Gruzji samolotem prezydenckim, który poleciał po dzieci gruzińskie, które mają spędzić dwutygodniowe wakacje w Polsce. Pieniądze z przeznaczeniem na pomoc dla Gruzji (również w dolarach i euro) można wpłacać na trzy rachunki bankowe, wszystkie prowadzone przez Bank Pekao SA Oddział w Poznaniu: PLN: 66 1240 6595 1111 0000 5621 5405 USD: 24 1240 6595 1787 0010 1957 1714 EUR: 94 1240 6595 1978 0010 1957 1671.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.