Wśród Żydów, którzy w latach drugiej wojny światowej padli ofiarą zagłady, wielkie znaczenie zarówno dla relacji chrześcijańsko-żydowskich, jak i polsko-żydowskich, do dziś zachowuje Janusz Korczak.
„Co robił Stary Doktor w bydlęcym wagonie jadącym do Treblinki dnia 5 sierpnia przez kilka godzin krwiobiegu przez brudną rzekę czasu nie wiem co robił Charon dobrowolny przewoźnik bez wiosła co rozdał dzieciom resztę zdyszanego tchu i zostawił dla siebie tylko mróz po grzbiecie nie wiem czy kłamał im na przykład małymi dawkami znieczulającymi iskał spocone główki z płochliwych wszy strachu nie wiem ale za to ale potem ale tam w Treblince całe ich przerażenie cały płacz były przeciwko niemu ach to było już tylko ileś tam minut czyli życie całe czy to mało czy dużo nie było mnie tam nie wiem zobaczył Stary Doktor nagle że dzieci się stały stare jak on coraz starsze tak musiały dogonić siwiznę popiołu kiedy więc go uderzył askar czy esesman zobaczyły że Doktor stał się dzieckiem jak one coraz mniejszym i mniejszym że się nie urodził odtąd ze Starym Doktorem pełno ich nigdzie wiem”. Ta ofiara życia była konsekwentnym dopełnieniem obranej drogi w służbie dzieciom. Korczaka powszechnie ceni się zarówno w Polsce, jak i za granicą, zwłaszcza w Izraelu, a także w Niemczech. Jest patronem licznych inicjatyw. Wielkie znaczenie ma uznanie dla tego Żyda ze strony katolików. Z szacunkiem wyrażał się o nim kard. Stefan Wyszyński. Porównuje się go ze św. Maksymilianem Kolbem. Władysław Bartoszewski powiedział, że mimo różnic światopoglądu i sposobu myślenia stanowią oni jedność, a ich śmierć była znakiem dla współczesnych. A Jan Paweł II wspomniał go podczas kanonizacji o. Kolbego jako postać wybijającą się wśród tych, co w czasie drugiej wojny światowej „poświęcili swe życie we wspaniałomyślnej służbie bliźniemu”. Posłuchajmy jeszcze słów poety, Czesława Miłosza: „Korczak i Kolbe spotykają się z sobą, gdy dochodzi do czynu, który możliwy jest tylko dzięki temu samemu tajemniczemu darowi miłości”. Aleksander Kowalski
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.