Bp Tadeusz Rakoczy 20 listopada spotkał się w kurii z biskupem nominatem Romanem Pindlem, który po tej rozmowie zatrzymał się chwilę przed pomnikiem bł. Jana Pawła II na dziedzińcu.
Bp odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy. Mówił m.in. o swoich związkach z papieżem Polakiem. Pod papieskim pomnikiem zapytaliśmy o jego pierwsze zetknięcie z przyszłym papieżem, rodakiem z Wadowic.
- Mieliśmy oczywiście spotkanie już po wyborze na papieża, ale Jana Pawła II spotykałem jeszcze jako kardynała i arcybiskupa Krakowa. Jeszcze wcześniej widywałem go jedynie z daleka, kiedy przyjeżdżał do Wadowic. Później, przed maturą, uczestniczyłem w grudniu w rekolekcjach dla maturzystów, organizowanych w seminarium w Krakowie. Podczas tych rekolekcji spotkał się z nami i z każdym rozmawiał. Następny osobisty kontakt, taki twarzą w twarz, wiązał się z przyjęciem do seminarium, kiedy - zgodnie ze zwyczajem - biskup wręcza kandydatowi do seminarium dokument, zwany suspectą. Później odwiedzał nas w seminarium, w naszych pokojach. Zawsze interesował się nami, wypytywał o rodzinę, z każdym klerykiem rozmawiał tak bardzo szczegółowo i osobiście - wspomina biskup nominat Roman Pindel.
Potem przyszedł 1978 rok i wybór kardynała Wojtyły na Stolicę Piotrową. Byłem na II roku, kiedy 16 października w czasie nabożeństwa w kaplicy dotarła do nas wiadomość, że nasz kardynał został wybrany na papieża. Przeżywaliśmy wielką radość, przeszliśmy w wielkim pochodzie przez całe miasto, aż do Podgórza. To była taka spontaniczna radość! Cieszyliśmy się, że Polak, ale przede wszystkim, że to nasz biskup został następcą św. Piotra - takie były początki tej znajomości. Potem, już po święceniach kapłańskich, byłem na Błoniach w 1983 roku podczas papieskiej pielgrzymki do Polski - i byłem w tej grupie księży, którzy koncelebrowali Eucharystię z ojcem świętym. Uczestniczyłem też w spotkaniach z nim podczas kolejnych pielgrzymek do Krakowa.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.