Biskup Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) w Wiedniu, Hilarion (Alfejew) zaapelował do katolików i prawosławnych o „strategiczne partnerstwo".
- Nadszedł już czas, by w dialogu ekumenicznym nie patrzeć tylko na to, co dzieli, lecz na sprawy, które łączą, a tych jest znacznie więcej - powiedział bp Hilarion w rozmowie z austriacką agencją „Kathpress”. - Nie oznacza to „zamiatania pod dywan” istniejących problemów teologicznych, lecz nade wszystko o zmianę perspektywy w praktyce ekumenizmu - zastrzegł prawosławny biskup. „Nie powinniśmy czekać na rozwiązanie wszystkich problemów teologicznych, lecz już teraz zawiązywać praktyczne sojusze. Nie powinniśmy też czekać, aż otrzymamy wspólne kierownictwo duchowe, jeśli takie w ogóle nastąpi” - uważa bp Hilarion. Jako pierwszy krok w zaproponowanym przez niego kierunku wymienił rozwijanie wspólnego rozumienia misji i wspólne działania w tym kierunku. Zdaniem prawosławnego hierarchy, „pojęcie ekumenizmu ulega spłaszczeniu, jeśli sprowadza się go wyłącznie do kwestii teologicznych i nie dostrzega się potrzeby wspólnych działań na drodze postępu ekumenicznego". „Nowych dróg” należy też szukać w oficjalnym dialogu katolicko-prawosławnym, prowadzonym przez Międzynarodową Komisję ds. Dialogu Teologicznego między Kościołami Rzymskokatolickim i Prawosławnym. „Jeśli ciągle będziemy wymieniali te same argumentu i oświadczenia, nie doprowadzi to do głębszego zrozumienia drugiej strony” - powiedział bp Hilarion. Jego zdaniem, jeśli treść dialogu przeżywa stagnację, istnieje niebezpieczeństwo, że zacznie zataczać coraz szersze kręgi „nastawienie antyekumeniczne”, a to „już wyraźnie daje o sobie znać w Rosyjskim Kościele Prawosławnym”. Według bp. Hilariona, takie nastawienie „często jest wynikiem tego, że ludzie nie znają innych Kościołów”. To „nastawienie antyekumeniczne” nie jest zbyt silnie odczuwane w Europie, gdyż ekumenizm na naszym kontynencie osadzony jest w „realiach społecznych”, a więc w rodzinach mieszanych, czy we wspólnych akcjach różnych Kościołów. Pytany o dalsze losy oficjalnego dialogu między Kościołem katolickim a Kościołami prawosławnymi, bp Hilarion powiedział, że zanim Patriarchat Moskiewski weźmie udział w następnym posiedzeniu komisji dialogu, planowanym na koniec 2009 roku, potrzebne jest przede wszystkim wewnętrzne wyjaśnienie w łonie prawosławia roli RKP. Jesienią ub. roku, podczas 10. zgromadzenia plenarnego międzynarodowej komisji teologicznej w Rawennie, doszło do zgrzytu, gdy delegacja rosyjska z bp. Hilarionem na czele opuściła obrady. Powodem takiego zachowania była obecność przedstawicieli prawosławnego Kościoła Estonii, uznanego w 1996 r. przez Patriarchat Ekumeniczny Konstantynopola a nie uznawanego przez Patriarchat Moskiewski. Od wyjaśnienia tej sprawy bp Hilarion uzależnia też swoją obecność na zaplanowanym na jesień br. posiedzeniu przygotowującym przyszłoroczne obrady komisji dialogu. Zaznaczył jednocześnie, że wielkie nadzieje w tej kwestii pokłada w przewidzianym na październik spotkaniu zwierzchnika RKP patriarchy Aleksego II z ekumenicznym patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I. Termin tego spotkania ustalono w kwietniu br. w Kijowie w ramach uroczystości jubileuszu 1020 rocznicy chrztu Rusi, kiedy to spotkali się obaj patriarchowie. Według bp. Hilariona, w centrum najbliższych obrad międzynarodowej komisji dialogu znajdzie się prawdopodobnie kwestia prymatu, gdyż „forma, w jakie jest on obecnie sprawowany przez biskupa Rzymu jest nie do zaakceptowania przez Kościół prawosławny”. Strona prawosławna nie może przyjąć powszechnej władzy jurysdykcyjnej. - Wspólne rozumienie prymatu papieża jest do pomyślenia jedynie w formie, jaka była sprawowana w pierwszym tysiącleciu, a więc papież jako «primus inter pares» (pierwszy wśród równych), ale nie jako stojący ponad innymi patriarchami - wyjaśnił abp Hilarion. Dalszej dyskusji wymagają ponadto sprawy uznania soborów, czy też kwestie związane z chrystologią - powiedział biskup Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w Wiedniu, dodając, że „we wszystkich centralnych kwestiach, zarówno dogmatycznych jak i moralnych, jest znacznie więcej wspólnych stanowisk”.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.