W procesji ku czci świętej Róży w Viterbo pod Rzymem, której tradycja sięga XIII wieku, wziął udział wczoraj premier Silvio Berlusconi.
W marcu tego roku, w czasie kampanii wyborczej, obiecał on, że przyjedzie na tę uroczystość, by uczcić pamięć swej zmarłej miesiąc wcześniej matki, która miała na imię Róża. „Dotrzymałem tej obietnicy, jak zresztą wszystkich”, powiedział szef rządu po przyjeździe do Viterbo na czele dużej grupy polityków swej partii Forza Italia. Komentując gorące powitanie, jakie mu zgotowano, Berlusconi oświadczył, że to „kolejne świadectwo popularności rządu, który popiera w tej chwili 67 procent Włochów”. Premier Włoch pojawił się nawet na chwilę na balkonie miejscowego ratusza, z którego w 1984 roku pozdrowił mieszkańców Viterbo Jan Paweł II.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.