Prawnik z Komisji Majątkowej: Na rozstrzygnięcie czekają najtrudniejsze wnioski

- Strona kościelna byłaby skłonna zakończyć prace jak najszybciej, ale dopóki te wnioski nie zostaną rozstrzygnięte, Komisja Majątkowa ma ustawowy obowiązek wykonywania swojego zadania – podkreślił dr Wąsowski. Prawnik zwrócił też uwagę, iż te najtrudniejsze sprawy ciągną się nieraz latami, gdyż Agencja Nieruchomości Rolnych nie znajduje gruntów, które mogłaby przekazać w zamian za utracone mienie kościelne. - Z reguły, wnioskodawca, gdy wycenia swoją utraconą nieruchomość, przekazuje do Komisji Majątkowej tzw. operat szacunkowy, czyli jej wycenę. Ta wycena jest wykonywana zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami, a jej ważność trwa 12 miesięcy. Jeżeli w ciągu roku nie uda się zaspokoić konkretnego roszczenia, bo np. Agencja Nieruchomości Rolnych oświadczy, że nie posiada gruntów zamiennych, to operat dezaktualizuje się i musi być na nowo wyceniany. A wtedy wartość roszczeń na ogół wzrasta o 20 do 40 proc. – wyjaśnia dr Wąsowski. Dodaje, że nie ma na to wpływu ani Komisja Majątkowa, ani sami wnioskodawcy, gdyż prawo do oceny operatów posiada jedynie stowarzyszenie zawodowe rzeczoznawców, którzy je sporządzają. Wnioskodawcy, którzy te wyceny składają, są zainteresowani zaspokojeniem swoich roszczeń i starają się jak najenergiczniej prowadzić postępowania - podkreśla dr Wąsowski. Jeżeli nie znajdą partnera po stronie publicznej: w samorządzie terytorialnym czy jednostkach administracji rządowej, to trudno mówić o jakimś szybszym zakończeniu prac Komisji Majątkowej – ocenia prawnik. Komisja Majątkowa powstała na podstawie "Ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku państwa do Kościoła katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej". Działa od 1991 r.