Hiszpania przeżywa bezprecedensową „zimę demograficzną" - uważa Eduardo Hertfelder, dyrektor tamtejszego Instytutu Polityki Rodzinnej. W ostatnich dwóch dekadach liczba ludzi młodych zmniejszyła się o ponad 2 mln.
W roku 2008 liczba osób poniżej 14. roku życia spadła do 6,5 mln. Utrata młodzieży stała się poważnym problemem społecznym w Hiszpanii. Sytuacji nie ratują młodzi imigranci – ok. 730 tys. osób. Najgorsza sytuacja panuje w regionach Asturii, Galicii oraz Kastylii i León, gdzie liczba osób w podeszłym wieku jest dwa razy większa niż ludzi młodych. W regionie Murcji na 10 osób młodych przypada osiem powyżej 65. roku życia. Wobec takiej sytuacji administracja nie może pozostać bezczynna – uważa Eduardo Hertfelder. Hiszpania jest krajem, który najszybciej starzeje się w UE, ponieważ nie troszczy się o skuteczną politykę prorodzinną. Przyszłość społeczeństwa, bez względu na to, czy będzie to aspekt ekonomiczny, czy społeczny, opiera się na młodzieży. Jeśli zniknie młodzież, to zniknie społeczeństwo. Szukanie rozwiązania jedynie w imigracji, bez rozwiązania kwestii wzrostu liczby urodzin, nie jest żadnym rozwiązaniem – podkreślił dyrektor Instytutu Polityki Rodzinnej.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.