Za zachowaniem związków polityki i ekonomii z moralnością opowiedział się przewodniczący Wydziału Kontaktów Zewnętrznych Patriarchatu Moskiewskiego.
Zdaniem metropolity Cyryla Gundiajewa właśnie rozluźnienie tych więzów stało się przyczyną obecnego kryzysu światowych finansów. Podobne myśli Cyryl Gundiajew przestawił w przedmowie do rosyjskiego wydania książki kard. Tarcisio Bertone „Etyka dobra ogólnego w społecznym nauczaniu Kościoła”. „Z chrześcijańskiego punktu widzenia, bez związku ekonomii z zasadami moralnymi trudno mówić o możliwości zabezpieczenia się przed chronicznymi kryzysami współczesnej gospodarki. Powinna ona być odpowiedzialna, efektywna i sprawiedliwa. Jeśli zachowana będzie ta równowaga, unikniemy kryzysów takich, jak obecnie przeżywany” – powiedział Cyryl Gundiajew. Wskazał on na niemoralne postępowanie największych państw w celu wyjścia z kryzysu. Związany z tym ciężar jest przerzucany na barki zwykłych obywateli uczciwie płacących podatki. Z jednej strony, zdaniem metropolity Cyryla, gospodarka rynkowa odżegnuje się od interwencji państwa w ekonomikę, a z drugiej, jeśli rynek jest zagrożony, na koszt podatników pompuje się w gospodarkę ogromne sumy pieniędzy. „Dlatego zwykłym, uczciwym obywatelom przychodzi płacić rachunki za ekonomiczną ekwilibrystykę, kiedy pieniądze biorą się z powietrza, lub zachodzi tajemnicza dla większości obywateli gra ze wzrostem lub spadkiem cen akcji. Jedni tracą cały swój dorobek, a inni bez wysiłku dorabiają się bajecznych fortun” – stwierdził prawosławny hierarcha. Te i inne względy, według metropolity Cyryla Gundiajewa, wskazują na bliski związek ekonomii i polityki z zasadami moralnymi. Ich nieprzestrzeganie prowadzi do załamania systemu ekonomicznego świata. W podsumowaniu swojej wypowiedzi metropolita Cyryl stawia pytanie: „Czy ekonomiczny mechanizm funkcjonuje prawidłowo w dzisiejszym świecie?”. Odpowiedzi na to pytanie powinni poszukać politycy, ekonomiści, ale również osoby odpowiedzialne za wspólnoty religijne.