Reklama

Kongo: Modlitwa w miejscu śmierci polskiego misjonarza

Mniejsze zagrożenie ze strony grup zbrojnych „ninja" oraz sprzyjająca pogoda pozwoliły dotrzeć biskupowi tarnowskiemu do Loulombo, wioski położonej o 200 km od stolicy Konga. W wiosce tej 10 lat temu został zamordowany polski misjonarz - ks. Jan Czuba. Bp Wiktor Skworc modlił się nad jego grobem i odprawił Mszę św.

Reklama

Wizyta, planowana na ubiegły wtorek, musiała być czasowo odłożona ze względu na niespokojną atmosferę po napadzie „ninja” na wikariusza w nocy z ub. niedzieli na poniedziałek w wiosce Loulombo. Z powodu niemożności dotarcia do głównego celu wizyty, bp Wiktor Skworc przedłużył swój pobyt w Kongo. W poniedziałek (6 października), po pokonaniu 200 km, głównie bitą drogą w buszu, dotarł do grobu tarnowskiego misjonarza, ks. Jana Czuby. W wiosce modlił się nad grobem polskiego fideidonisty, odprawił Mszę św. oraz spotkał się z grupą chrześcijan z Loulombo. Rozmawiał też z wikariuszem generalnym tamtejszej diecezji Kinkala. Określił on teren kontrolowany przez „ninja” mianem „czerwonej strefy”, na której nie powinni przebywać europejczycy. Bp Skworc odwiedził też częściowo zruinowane zabudowania misji oraz dom zgromadzenia sióstr, znajdujący się w podobnym stanie. Żywa jest w wiosce pamięć o ks. Janie Czubie. Wszyscy mieszkańcy doskonale pamiętają dobrego, polskiego misjonarza, który nie opuścił ich nawet w okresie wojny domowej. Na kilka dni przed śmiercią wysłał list do misjonarza, który kiedyś pracował w Loulombo; napisał w nim znamienne słowa – „zostaję na miejscu do końca”. Ks. Jan uczył mieszkańców wioski wielu praktycznych umiejętności, m.in. ...pszczelarstwa. Do dziś w wiosce są hodowane pszczoły w ulach, które zrobił ks. Jan własnymi rękoma. W drodze powrotnej z Loulombo przewodniczący Komisji KEP ds. Misji odwiedził jeszcze dwie inne misje, w których przed wojną domową pracowali tarnowscy misjonarze – Missafou oraz Mindouli, w której jako wikariusz pracował m.in. ks. Jan Czuba w latach 1989-1992. Modlił się także w katedrze diecezji Kinkala. W godzinach wieczornych powrócił do Brazzaville. Cały dzień panowała temperatura 36-38 stopni. Deszcz nie padał niemal cały dzień, choć zbliża się pora deszczowa. Ulewa uniemożliwiłaby wizytę – nieutwardzona droga z Kinkala do Loulombo, głównie na podłożu gliny, staje się trudna do przejazdu. Południowa część regionu Pool, na terenie którego leży Loulombo, od okresu wojny domowej w 1998 roku jest kontrolowana przez grupy zbrojne zwane „ninja”. Wiele wskazuje na to, że także i obecność na tamtym terenie delegacji z diecezji tarnowskiej wraz z bp. Wiktorem Skworcem była przez nie kontrolowana. Grupa tarnowska spotkała kilka razy po drodze „ninja”. Są oni łatwo rozpoznawalni – noszą dredy oraz charakterystyczne fioletowe chusty. W środę bp Wiktor Skworc zakończy swoją wizytę z okazji 35-lecia pracy tarnowskich misjonarzy w Kongo oraz 10-rocznicy śmierci ks. Jana Czuby i odleci do kraju.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
8°C Poniedziałek
dzień
9°C Poniedziałek
wieczór
5°C Wtorek
noc
4°C Wtorek
rano
wiecej »

Reklama