Obecny kryzys bardziej niż dotychczasowe finansowe krachy i kataklizmy jest bezpośrednim symptomem powszechnej kultury śmierci spowijającej współczesny świat.
Tak uważa brytyjski publicysta Garry O'Connor na łamach katolickiego pisma "Catholic Herald". Jego zdaniem eufemistyczne określenie obecnych problemów gospodarczych jako "kryzys sektora bankowego" ukrywa prawdziwą ich istotę. "To określenie sugeruje, że nie chodzi tu podejście do człowieczeństwa, ale o techniczną pomyłkę, błąd w obliczeniach" – pisze autor biografii Jana Pawła II pt. "Ojciec wszystkich". Zastanawia się, dlaczego świat odchodzi od nauczania Papieża i nie zważa na ostrzeżenia, jakie niejednokrotnie wyrażał on podczas swego 26 letniego pontyfikatu. Przypomina, że Jan Paweł II zarzucał liberalnej demokracji oddzielanie wolności od prawdy, a używając terminu "kultura śmierci" w encyklice "Evangelium Vitae" miał na myśli "wampiryczną postawę społeczeństwa, która zdominowała zachodni świat". "Pamiętajmy, że siłą napędową tego wampirycznego życia jest wsysanie krwi innych – to społeczeństwo markiza de Sade, w którym rządzą zasady brutalnej walki, tam gdzie «samolubny gen» przetrwania i autogratyfikacja najlepiej usposobionych jest jedynym credo" – pisze publicysta, zauważając, że "kapitalizm wydaje się kruszyć w posadach na skutek wewnętrznych sprzeczności". "Ważniejsze niż kiedykolwiek jest przesłanie, jakie zostawił nam Jan Paweł II. Zachęcał nas by «odrzucić eklektyzm, scjentyzm, pragmatyzm i nihilizm». Wszystkie one «zaprzeczają sensowi życia, a w konsekwencji prawdzie jako niezbędnej podstawie wolności»" – podkreśla pisarz.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.