"Dużo paplaniny, mało konkretów" - w ten sposób kampanię przed wyborami lokalnymi w Chile skomentował sekretarz episkopatu tego kraju, bp Cristián Contreras.
26 października ponad 8 mln Chilijczyków wybiera burmistrzów i radnych gmin, a głosowanie stanowi dla partii politycznych próbę generalną przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi. W związku z ożywieniem politycznym w Chile tamtejszy episkopat wyraził zatroskanie o stan spraw publicznych. 23 października biskupi wydali specjalne przesłanie, w którym odnieśli się konkretnie do sytuacji świata pracy w obliczu globalnego krachu finansowego. Zwrócili uwagę, że ewentualny kryzys gospodarczy wywołany załamaniem się finansów w pierwszym rzędzie i najboleśniej, czego uczy doświadczenie, dotknie ubogich. Zaapelowano do wszystkich sił społecznych o ochronę rynku zatrudnienia i o przydanie godności ludzkiej pracy. Biskupi odnieśli się także do wyborów lokalnych, wskazując przyszłym samorządowcom wymóg spójności oraz przejrzystości słów i czynów. Przypomniano także podpisane w sierpniu przez polityków, w obecności arcybiskupa Santiago de Chile, tzw. Porozumienie Przyjaźni Obywatelskiej oraz wynikające zeń zobowiązanie do wyrzeczenia się działań godzących w pokój społeczny, demokrację i dobro wspólne.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.