Reklama

Co Kościół zrobi z ustawą o in vitro

"Jedno jest pewne: Kościół nie zaakceptuje sztucznego zapłodnienia metodą in vitro. Ale biskupi mogą uznać, że przygotowana przez zespół Jarosława Gowina ustawa jest lepsza niż stan obecnego bezprawia" - pisze w Dzienniku Bogumił Łoziński.

Reklama

"Nie wiadomo jednak, czy nie ulegną presji środowisk skrajnych, które prowadzą krucjatę przeciwko projektowi posła PO" - dodaje publicysta. Kościół sprzeciwia się in vitro, ponieważ w tej metodzie do poczęcia dochodzi na nienaturalnej drodze i niszczone są zarodki nadliczbowe, które nie zostały wszczepione do organizmu kobiety. Z tej perspektywy obecny stan prawny i praktyka dotycząca in vitro w Polsce są szczególnie niepokojące. "Sztuczne zapłodnienie jest u nas legalne, ale nie ma żadnego prawa, które by je regulowało. W praktyce oznacza to, że z ludzkim zarodkiem można zrobić wszystko: zniszczyć, spalić, wyrzucić, poddawać eksperymentom lub klonowaniu. I - jak wynika z dziennikarskiego śledztwa, które przeprowadziliśmy w klinikach sztucznego zapłodnienia - tak się niestety dzieje" - czytamy na łamach Dziennika. Łoziński przypomina, że rząd Donalda Tuska ogłosił na początku roku, że będzie refundować in vitro. Ostro zaprotestowali biskupi, nie tylko z powodu sprzeciwu wobec samej metody, ale także z powodu braku jakichkolwiek regulacji prawnych dotyczących sztucznego zapłodnienia. Tusk zlecił Gowinowi przygotowanie odpowiednich przepisów. Obecnie poseł PO konsultuje projekt ustawy w parlamencie. "Wielu posłów, głównie PiS, uzależnia swój stosunek do projektu od głosu episkopatu. A ten czeka na oficjalne ogłoszenie szczegółów. "Co zrobią biskupi z ustawą Gowina? Na pewno nie należy się spodziewać, że ją poprą, bo in vitro, przy obecnej technice jej przeprowadzania, dla katolików jest niedopuszczalne. Nie muszą jednak jej z góry odrzucać, jak robi to środowisko związane z Radiem Maryja" - pisze Łoziński. Jego zdaniem, środowisko Radia Maryja "nie dostrzega, że przy obecnej sytuacji politycznej wprowadzenie zakazu in vitro jest praktycznie niemożliwe, należy więc walczyć o to, co jest możliwe, np. o zakaz zabijania zarodków". Publicysta pisze też, że Gowina atakuje "Gazeta Wyborcza". "Dla publicystki tego dziennika propozycja zakazu wytwarzania zarodków nadliczbowych to "kompromis nieludzki", bo sprawi, że metoda będzie mniej skuteczna. Użycie słowa "nieludzki" dla uzasadnienia prawa do zabijania ludzkich zarodków jest tu wyjątkowo nie na miejscu. Takie myślenie wynika z przekonania, że zarodek nie jest istotą ludzką, w związku z tym nie należy mu się ochrona prawna. Fundamentalną tezą projektu Gowina jest twierdzenie odwrotne - zarodek jest istotą ludzką, dlatego należy mu się ochrona prawna. Także Europejska Konwencja Bioetyczna nakazuje zapewnienie odpowiedniej ochrony embrionom". "Mam nadzieję, że nasz episkopat nie ulegnie presji środowisk skrajnych, które w imię wąsko rozumianej obrony życia walczą z propozycjami to życie broniącymi. Jasno tłumacząc negatywne stanowisko wobec sztucznego zapłodnienia, biskupi mogą stwierdzić, że rozwiązania proponowane przez Gowina znacznie poprawiają ochronę ludzkich zarodków, więc są krokiem w dobrym kierunku" - konstatuje Łoziński.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama