Powinniśmy upominać się nie tylko o prawa Tybetańczyków, ale także o naszych braci w Indiach, którzy są bezbronni i wydani na pastwę obecnych prześladowań. Podjąłem już decyzję o tym, aby wystąpić w tej sprawie do ambasadora Indii w Warszawie - mówi w wywiadzie dla Naszego Dziennika Rzecznik Praw Obywatelskich.
Takie działanie to może nie jest dużo, ale to jest to, co mogę w tym zakresie zrobić, czyli wywierać pewną presję - mówi rzecznik. Jednocześnie poddał w wątpliwość konieczność wspominania o chrześcijanach w Indiach podczas sesji w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu: "Słusznie pan zauważył, że dziś nie wspomniano o Indiach. Nie wiem, czy było to zaniedbanie. Jesteśmy w szczególnym miejscu, gdzie pamięć należy się przede wszystkim Żydom, którzy tu byli mordowani. Wspominałem także o innych ofiarach: Polakach, dla których obóz w Auschwitz był początkowo przeznaczony, oraz o przedstawicielach innych narodów. Być może to, że nie wspomnieliśmy o chrześcijanach w Indiach, wynikało z kontekstu tego miejsca" - powiedział.
Kraj ma ponad 170 mln mieszkańców, z których 90 proc. wyznaje islam. Katolików jest tam 300 tys.
Indie włączyły się w spór między Mauritiusem a W. Brytanią o przynależność wysp Chagos
Rodzina ta została zamordowana przez Niemców 5 stycznia 1943 r.
ISW: zgoda na koniec wojny bez uwolnienia ludzi i terytoriów to popieranie okupacji Ukrainy