Kobieta, której wbrew prawu odmówiono aborcji, nie może walczyć przed sądem o pieniądze na utrzymanie i leczenie dziecka - tak pisze o nowym projekcie ustawy bioetycznej Gazeta Wyborcza.
Chodzi o przepis, który projekt ustawy bioetycznej dodaje do ustawy o zawodzie lekarza. Brzmi on: "Nikt nie może żądać tytułem odszkodowania zwrotu kosztów poniesionych w następstwie urodzenia się, życia, tożsamości genetycznej lub naturalnych cech genetycznych dziecka ani zadośćuczynienia z tej przyczyny." Przepis dotyczy przede wszystkim przypadków, gdy kobieta rodzi chore dziecko, bo lekarze wbrew obowiązującym przepisom odmówili jej aborcji - pisze "Gazeta" i przypomina, że polskie sądy dwukrotnie takie odszkodowania przyznały: raz kobiecie zgwałconej, drugi raz matce chorego dziecka, której odmówiono zgody na badania prenatalne, uniemożliwiając tym samym dokonanie aborcji. Od Redakcji Jest rzeczą skandaliczną, że rodzice chorego dziecka w ten sposób muszą zdobywać pieniądze na jego leczenie. Rozwiązaniem jest jednak nie odszkodowanie za złe urodzenie (dziecko nie może być szkodą!) tylko efektywna pomoc udzielona takim rodzinom. Świadomość, że matka zamierzała usunąć ciążę ("zabić mnie przed urodzeniem") to dla dziecka olbrzymie obciążenie. Zbyt wielkie. I niczego tu nie zmieni przeformułowanie określeń, by mniej drastycznie brzmiały. Przepis chroni natomiast także przed roszczeniami z tytułu "wyprodukowania" w trakcie zapłodnienia in vitro chorego dziecka...
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.