Wigilia powinna być dniem wolnym - tak twierdzi 84% Polaków. A ponad 50% zgodziłoby się oddać wolny 1 maja.
Przy propozycji uznania za dzień ustawowo wolny od pracy 6 stycznia pojawiły się argumenty ekonomiczne. Nie stać nas na kolejny dzień wolny - argumentowano. Projekt przepadł. Te same argumenty pojawiają się, gdy mowa o wolnej Wigilii. Wiele osób musi przejechać pół Polski, by spędzić ten dzień z rodziną, tymczasem 24 grudnia to normalny dzień pracy. Teoretycznie normalny - trudno uznać go za dzień efektywny, to czas "służbowego śledzika, życzeń i szybszego kończenia pracy" - cytuje Rzeczpospolita jednego z posłów. Co czasem objawia się w ten sposób - komentuje socjolog Paweł Chełstowski - że "kobiety biorą wolne, a faceci piją w pracy". Jego zdaniem "gdyby skończyć z tą fikcją, może odżyłyby więzi rodzinne". Inny socjolog - Janusz Czapiński - uważa że elementem czaru Wigilii jest wyczerpanie poprzedzającymi ją pracami. Najistotniejszy wg niego jest kontrast. "Pracujemy, do upadłego załatwiamy ostatnie sprawy i w końcu wyczerpani siadamy w gronie najbliższych do stołu i wtedy możemy się poddać świątecznemu nastrojowi." Od Redakcji A może by tak o korzystny wpływ zapracowania na świętowanie zapytać kobiety? ;-)
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.