Do dziś jedna trzecia ukraińskich grekokatolików żyje poza granicami Ukrainy. Niektórzy sami opuścili rodzinne strony, a wielu to dzieci czy wnuki emigrantów. Przypomina o tym kard. Lubomyr Huzar w świątecznym przesłaniu do wiernych i duchowieństwa na Ukrainie i na całym świecie - donosi Radio Watykańskie.
Na Ukrainie grekokatolicy używają kalendarza juliańskiego, obchodząc Boże Narodzenie 13 dni później niż my – dopiero 7 stycznia. Jednak w rozproszonej po świecie ukraińskiej diasporze wiele wspólnot posługuje się kalendarzem gregoriańskim. Dlatego kijowsko-halicki arcybiskup większy swe świąteczne przesłanie wystosował już wcześniej, z przeznaczeniem do odczytania w ostatnią niedzielę przed Bożym Narodzeniem (zależnie od używanego kalendarza 21 grudnia lub 4 stycznia). Ukraińska Cerkiew greckokatolicka obchodzi ją jako Dzień Migranta. Kard. Huzar zwraca uwagę, że obecnie już czwarta fala ukraińskich wychodźców opuściła ojczyste strony w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Okres Bożego Narodzenia jest szczególnie stosowny, by o nich pamiętać, bo również Chrystus musiał emigrować już jako dziecko. Szef ukraińskiej Cerkwi podkreśla, że rozproszeni po świecie stanowią jeden naród i jeden Kościół, rozwijając swe życie religijne i społeczne. Zachęca ich do wzajemnej modlitwy, miłości, zrozumienia i pomocy.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.