O "antysylwestrowym" pomyśle na Sylwestra pisze dziś "Rzeczpospolita".
– W chwili, gdy cały świat będzie szalał na zabawach sylwestrowych, my proponujemy ciszę, spokój i skupienie. To właściwie taki antysylwester – mówi "Rzeczpospolitej" o. Konobrodzki, benedyktyn z Tyńca. Chętnych nie brakuje. Nie tylko w Tyńcu, także w innych klasztorach w Polsce. – W tym zagonionym świecie coraz więcej ludzi chce się zatrzymać na chwilę. Tylko nie zawsze to robi, bo w sylwestra wypada iść poszaleć – komentuje pomysł psycholog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Zbigniew Nęcki. Przełom roku to jego zdaniem dobry moment na refleksję nad sobą, a atmosfera klasztoru jest do tego celu lepsza niż własne "bylejakie" i takie samo jak zawsze łóżko.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.