Jeszcze dwa lata temu byłoby to niemożliwe. Przez 10 lat byłem narkomanem, dilerem i kryminalistą. Biłem ludzi, by zyskać dużo mniejsze pieniądze - powiedział David Vuvan. Ten 27-letni mężczyzna został właśnie wybrany przez czytelników lokalnej gazety w północnoniemieckim regionie Szlezwik-Holsztynie „Człowiekiem Roku 2008".
Mężczyzna atał się sławny m. in. dlatego, że dobrowolnie oddał znalezione 120 tys. euro. Życie Vuvana zmieniło się, gdy poznał wspólnotę ewangelikalną „Betel”. Jak podkreślił, od uzależnienia narkotykowego uwolniła go wiara w Jezusa Chrystusa. Chrześcijańskie wartości pomogły mu również w uczciwym oddaniu znalezionych pieniędzy. Przed paroma miesiącami Vuvan mieszkał wraz z 15 innymi narkomanami w domu opieki prowadzonym przez „Betel” w Nowym Münsterze. Zarabiali na utrzymanie robiąc przeprowadzki, pomagając przy remoncie domów i wysprzedając używane meble. Latem ub.r. podczas sprzątania mieszkania po zmarłej kobiecie Vuvan odkrył w suszarce na ubrania 120 tys. euro. Dobrowolnie oddał pieniądze, dzięki czemu wspólnota „Betel” otrzymała 6 tys. euro znaleźnego. Obecnie Vuvan pracuje w chrześcijańskiej organizacji „Fish“ w Weisskeissel w Saksonii. Zgłaszają się do niej osoby z różnymi uzależnieniami prosząc o pomoc. Człowiek Roku 2008 kieruje jednym z domów prowadzonych przez tę instytucję. Przebywają w nim osoby podczas trudnego etapu leczenia między detoksykacją a rozpoczęciem terapii.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.