"Papież ma nadzieję, że szybko dojdzie do pełnej komunii, choć niektóre jej aspekty powinny zostać doprecyzowane" - stwierdził ks. Federico Lombardi. A komentując skandal związany z negowaniem przez jednego z biskupów Bractwa prawdy o holokauście, dodał: "Papieska decyzja nie ma żadnego związku z osobistymi przekonaniami zasługującymi na stanowczą krytykę".
„Treść dekretu ukazuje, że do pełnej komunii jeszcze dążymy, czego Ojciec Święty gorąco pragnie – powiedział włoski jezuita. – Na przykład takie aspekty jak status Bractwa i należących doń kapłanów nie zostały określone w opublikowanym dziś dekrecie. Jednak modlitwy Kościoła i Papieża są zgodne, aby wszelkie trudności zostały szybko przezwyciężone i by można było mówić o komunii w znaczeniu pełnym i bez jakiejkolwiek niejasności”. Rzecznik Stolicy Apostolskiej przypomniał, że w ten długi proces zaangażowany był osobiście Ojciec Święty, już jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary: „Kardynał Ratzinger odgrywał pierwszoplanową rolę w relacjach z abp. Lefebvrem w 1988 r. Już wtedy usiłował zrobić, co tylko możliwe w służbie jedności Kościoła. Wówczas to nie wystarczyło. Święcenia biskupie z 30 czerwca tego roku, dokonane bez zgody Papieża, stworzyły głęboki rozłam. Jednak Papieska Komisja Ecclesia Dei, ustanowiona w tych okolicznościach przez Jana Pawła II, cierpliwie pracowała na rzecz zachowania otwartych dróg dialogu, a różne wspólnoty, w jakiś sposób związane z ruchem lefebrystycznym, mogły z biegiem lat powrócić do pełnej komunii z Kościołem katolickim. Bractwo Kapłańskie św. Piusa X, ze swymi czterema biskupami, pozostawało jednak wspólnotą najważniejszą, gdy chodzi o przywrócenie komunii. Benedykt XVI zaangażował się w sposób nie podlegający wątpliwościom, by ten cel osiągnąć. Pamiętamy oczywiście na pierwszym miejscu motu proprio Summorum Pontificum o obrzędach sprawowania Mszy. Warto również przypomnieć dokument Kongregacji Nauki Wiary, wyjaśniający niektóre dyskutowane punkty doktryny eklezjologicznej Soboru Watykańskiego II, jak i inne ważne interpretacje nauczania soborowego w ciągłości z tradycją. To wszystko wytworzyło sprzyjający klimat, w którym biskupi Bractwa św. Piusa X poprosili o zdjęcie ekskomuniki, otwarcie potwierdzając swą wolę pozostania w Kościele rzymskokatolickim oraz niezłomną wiarę w prymat Piotra”. „To piękne, że zdjęcie ekskomuniki zbiega się w czasie z 50. rocznicą ogłoszenia Soboru Watykańskiego II – dodał watykański rzecznik. – Dzięki temu to podstawowe wydarzenie może odtąd nie być interpretowane jako okazja do napięć, ale komunii”. Ks. Lombardi odniósł się także do skandalu związanego z negowaniem przez jednego z biskupów Bractwa prawdy o holokauście. „Te dwie sprawy są całkowicie od siebie niezależne – stwierdził watykański rzecznik w odniesieniu do bp. Richarda Williamsona. – Zdjęcie ekskomuniki nie oznacza poparcia dla wszystkich jego poglądów. Papieska decyzja nie ma żadnego związku z osobistymi przekonaniami zasługującymi na stanowczą krytykę” – dodał ks. Lombardi.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.