Na katastrofalne skutki propagowanej przez instytucje międzynarodowe polityki antynatalistycznej zwraca uwagę w swym dzisiejszym wydaniu „L'Osservatore Romano".
Istotną rolę w tych działaniach odegrały ONZ, Unia Europejska i Rada Europy – stwierdza na łamach watykańskiego dziennika Danilo Quinto. Zdaniem publicysty Narody Zjednoczone w imię „zdrowia reprodukcyjnego” usiłowały przekonać świat, że stoi na krawędzi katastrofy demograficznej, grożącej rozwojowi, iż zabraknie surowców na potrzeby ludzkości. Tymczasem w 2050 r. 80 proc. ludzkości nie będzie miało dość dzieci na zwyczajną wymianę pokoleń. Już obecnie w Europie, Japonii i Rosji ubywa ludności. Odpowiedzialność za ten stan spada na instytucje europejskie, które nic nie czynią dla stawienia czoła kryzysowi demograficznemu, a wręcz przeciwnie – propagują aborcję, uznając ją za „prawo europejskie”. Autor przypomina słowa potępienia wypowiedziane przez Jana Pawła II wobec wiązania pomocy międzynarodowej z propagowaniem antykoncepcji, sterylizacji i aborcji. „Polityka antynatalistyczna wpłynie negatywnie na rozwój ludzkości” – twierdzi na łamach „L’Osservatore Romano” Danilo Quinto.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.