Wizja głębszej integracji państw Afryki na kształt USA lub Unii Europejskiej zdominowała ostatni szczyt Unii Afrykańskiej (AU), który miał miejsce od 26 stycznia do 3 lutego w Addis Abeba (Etiopia).
Propozycja ta padła z ust Muamara Kaddafiego, wieloletniego przywódcy Libii. Sam Muamar Kadaffi został wybrany na nowego przewodniczącego AU, i dalszą integrację obrał sobie za główny cel swojej prezydencji. Jednocześnie starając się podkreślić unikalność tradycji afrykańskiej, przyjechał na szczyt ze świtą stu wodzów plemiennych. Do wizjonerskiego pomysłu Kaddaffiego, z rezerwą odnieśli się przywódcy innych państw afrykańskich, podkreślając, że żaden kraj nie jest gotowy oddać swoich prerogatyw i stać się „Stanem”, zarządzanym przez Libię. Zamiast budowania drugiej Ameryki, wielu przywódców zwróciło uwagę na zajęcie się rzeczami bardziej praktycznymi i przydatniejszymi, jak np. synchronizacją komunikacji panafrykańskiej. Do tego jednak nie wystarczy stu wodzów plemiennych Kaddafiego.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.