Wiele miejsca poświęcano w minionych dniach szansom powrotu choćby niewielkiej
grupy anglikanów do pełnej jedności z Kościołem katolickim. Z jednej strony
płynęły sygnały optymizmu, z drugiej pojawiły się też głosy sceptyczne.
Niejasne perspektywy
Szanse na jedność wspomnianej grupy z Rzymem wydają się jednak bardziej skomplikowane. Agencja episkopatu włoskiego SIR zasięgnęła opinii w tej sprawie prał. Marca Langhama z Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, odpowiedzialnego w tej dykasterii za dialog ze Wspólnotą Anglikańską i Metodystami. Wiadomość o perspektywach utworzenia prałatury personalnej dla TAC uznał on za szum medialny, nie odpowiadający prawdzie. “Nie poinformowano nas o takich działaniach. Być może więcej informacji w tej sprawie posiada Kongregacja Nauki Wiary. Wszystko co na ten temat wiemy pochodzi z prasy czy blogów internetowych” - stwierdził wysoki urzędnik “watykańskiego ministerstwa ds. ekumenizmu”. Zaznaczył, że sensacje te wydają się mało prawdopodobne.
Zdaniem prał. Langhama nawrócenie posiada wymiar osobisty, zaś przyjęcie tak wielkiej grupy wiernych mogłoby wiązać się ze sporymi trudnościami. Uważa on, że TAC zawyża liczbę wyznawców, a jej status kanoniczny jest bardzo pogmatwany. Dodatkową trudnością jest problem biskupów tej wspólnoty. Wszyscy są ludźmi żonatymi, zaś prymas Hepworth nawet dwukrotnie – zaznacza prał. Langham. Jak wiadomo Kościół katolicki nie uznaje ważności święceń anglikańskich. Ponadto również w złączonych z nim, a nie wymagających celibatu duchowieństwa Kościołach wschodnich oraz w Cerkwi prawosławnej nie istnieje praktyka biskupów żonatych. “Sprawa ewentualnej jedności Tradycyjnej Wspólnoty Anglikańskiej z Kościołem katolickim spowodowałaby trudności dla Arcybiskupa Canterbury i Wspólnoty Anglikańskiej. Z tego powodu należy zachować ostrożność i roztropność” - stwierdził przedstawiciel Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.
Watykańskie instrukcje dla anglikanów
Należy zaznaczyć, że już w 1980 r. Stolica Apostolska (Kongregacja Nauki Wiary) zezwoliła, aby wspólnoty anglikańskie wstępujące do Kościoła katolickiego jako całość zachowały pewne elementy swego dziedzictwa, w tym sposób sprawowania Eucharystii. Sprawy osób indywidualnych traktowane są w myśl Dekretu o Ekumenizmie II Soboru Watykańskiego jako ich osobiste pojednanie i nawiązanie pełnej więzi z Kościołem katolickim. Równocześnie wyrażano zgodę na udzielenie święceń kapłańskich duchownym anglikańskim, którzy podjęli decyzję o wstąpieniu do Kościoła katolickiego. Dotyczy to także mężczyzn żonatych. Praktycznie duchowny anglikański składa katolickie wyznanie wiary, następnie otrzymuje sakrament bierzmowania i podejmuje przygotowania do przyjęcia sakramentu kapłaństwa. Po zdaniu właściwych egzaminów oraz za pozwoleniem Stolicy Apostolskie otrzymuje święcenia najpierw na diakona, a następnie na kapłana. W przypadku celibatariuszy składają oni przyrzeczenie bezżenności. Mężczyźni żonaci, w przypadku owdowienia, po przyjęciu święceń kapłańskich muszą zachować celibat i nie mogą powtórnie się żenić. Zazwyczaj księża żonaci swą posługę pełnią jedynie w niedzielę, a w ciągu tygodnia pracują zawodowo na utrzymanie rodziny. Dotyczy to zwłaszcza Wielkiej Brytanii, gdzie jest ponad 160 byłych księży anglikańskich, którzy od 1980 przeszli do Kościoła katolickiego. W świecie mówi się o kilkuset tego typu przypadkach.
Dotychczas niekiedy przechodziły do Kościoła katolickiego poszczególne parafie. Jeśli dojdzie zgodnie z zapowiedziami do ustanowienia prałatury personalnej dla Tradycyjnej Wspólnoty Anglikańskiej, będzie to pierwsza tak wielka struktura tego wyznania pojednana z Kościołem od 1553 r. gdy na krótko za panowania Marii I Tudor doszło do przywrócenia relacji z Rzymem i rekatolizacji Anglii.