Przed politycznymi problemami podczas wizyty papieża Benedykta XVI w Ziemi Świętej ostrzegł melchicki arcybiskup Galilei, Elias Chacour. W wywiadzie dla niemieckiej agencji KNA arcybiskup Akki powiedział 13 lutego w Berlinie, że każde słowo i każdy gest papieża będą interpretowane politycznie.
Zdaniem hierarchy warunki dla planowanej na maj br. podróży papieża są obecnie o wiele trudniejsze niż dla jego poprzednika Jana Pawła II, który do pielgrzymując w 2000 roku do Ziemi Świętej „nie popełnił ani jednego błędu”. „W tej wizycie Benedykta XVI będzie odgrywało rolę jego niemieckie pochodzenie, a także „wykład z Ratyzbony”, który wywołał falę krytyki ze strony muzułmańskiej” - powiedział abp Chacour. Problematyczne są też, według melchickiego arcybiskupa – poszczególne terminy i miejsca w planowanej podróży. I tak, 14 maja papież stanie wobec dylematu, czy może gratulować Izraelowi z okazji święta narodowego związanego z rocznicą utworzenia Państwa Izrael: tego dnia bowiem Palestyńczycy obchodzą Dzień Żałoby. „Nie wiadomo jeszcze, czy papież będzie mógł pojechać do Strefy Gazy. Taki gest, który byłby pożądany ze względu na cierpienia tamtejszej ludności, mógłby z drugiej strony być wykorzystany jako uznanie dla radykalnego islamskiego Hamasu. Ponadto, tak naprawdę, nikt nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa papieżowi w Strefie Gazy,” - podkreślił abp Chacour. Arcybiskup rezyduje w Hajfie i sprawuje opiekę duszpasterską nad 80 tys. chrześcijan melchickich w Izraelu i Autonomii Palestyńskiej.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.