Z biskupem nominatem Krzysztofem Zadarką o jego nowej misji rozmawia ks. J.
Polak SJ (Radio Watykańskie).
- Czy miał Ksiądz już czas pomyśleć nad swoim biskupim zawołaniem?
- Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem. Mam marzenie, żeby były to słowa „Soli Deo gloria”. Ale jeszcze nie jest to do końca sprecyzowane.
- Czy wiadomo już, gdzie i kiedy odbędzie się sakra biskupia oraz kto będzie konsekratorem?
- Jeszcze tego nie wiadomo. Dzisiaj w Koszalinie zbiera się rada konsultorów – dziekani, rada kapłańska oraz biskupi. Ordynariusz diecezji po ogłoszeniu i po konsultacji z księżmi poinformuje mnie o najbardziej optymalnym terminie święceń. Myślę, że nie odbędą się one przed Wielkanocą. Mam jeszcze dużo obowiązków w Szwajcarii, które chciałbym zakończyć. Nie chciałbym zostawiać rektora i księży z Polskiej Misji Katolickiej w jakimś kłopocie. Dlatego myślę, że data sakry przypadnie po Wielkanocy.
- Pochodzi Ksiądz ze Słupska, gdzie ukończył technikum elektryczne. Jakie ma Ksiądz hobby, zainteresowania?
- Kiedyś, jak byłem młodszy, moim zainteresowaniem było krótkofalarstwo, stąd moje zaangażowanie w radio. Poza tym bardzo lubię czytać. Potem przyszła teologia w seminarium duchownym, bardzo dużo obowiązków, ale lektura dobrej książki jest dla mnie ważna. W Szwajcarii natomiast powróciły zainteresowania i marzenia o turystyce. Trochę gorzej było z nartami, ponieważ miałem kłopoty z kręgosłupem. Najpiękniejsze jest to, że w Szwajcarii i w Polsce udało mi się chwycić tego bakcyla i to jest mój najlepszy sposób na odpoczynek. Długie spacery nad morzem, las i zbieranie grzybów – to było w mojej diecezji i teraz powróci.