Katowice: Jak zobaczyć prawdziwą twarz Jezusa?

Brak komentarzy: 0

a./jk

publikacja 26.02.2009 07:59

Jak bardzo jesteśmy w stanie dotrzeć do historycznego Jezusa, co jest w tym pomocne i jaki wpływ na wiarę człowieka ma wiedza o wydarzeniu Jezusa - zastanawiano się 25 lutego podczas dyskusji zorganizowanej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego.

Było to kolejne spotkanie zorganizowane przez Studenckie Koło Naukowe Teologów oraz Centrum Kultury i Dialogu (Ignatianum, Kraków). Pretekstem do dyskusji stała się – wydana niedawno w Polsce – książka Gezy Vermesa „Twarze Jezusa”. Odpowiadając na pytania prowadzącego dyskusję Jarosława Makowskiego, ks. dr Grzegorz Strzelczyk wskazał, że nie istnieje teologia oderwana od prawdy historycznej, bo Nowy Testament jest teologiczną reakcją na spotkanie z konkretnym człowiekiem. – Spotkanie z Jezusem ewangeliści rozpatrują z perspektywy swojego doświadczenia wiary. Kwestią podstawową jest kwestia wiary. Będziemy mieli na rynku bardzo wiele obrazów Jezusa, jakoby zrekonstruowanych. Wybór dotyczy tego, z kim wierzyć. Zaufałem świadkom i ich opowieści zakładając, że ona jest filtrowana, że opowiadając coś tracili a coś koloryzowali. Ale czy samo to jest powodem, żeby nie ufać? – pytał prelegent. Dodał, że im więcej wiemy o Jezusie historycznym, tym lepiej rozumiemy przesłanie ewangeliczne, wiemy, co w nauczaniu Jezusa było oryginalne, a co należało do zwyczajnego nauczania ówczesnego judaizmu. Na niedociągnięcia i błędy wskazywał ks. dr hab. Artur Malina. – Gdy inni piszą o przekształceniach, o ujęciu czegoś w inny sposób, autor pisze o manipulacji i zniekształceniu. To by zakładało, że on zna tę czystą postać. Prelegent dodał, iż autor wybiera fragmenty bardziej mu odpowiadające w rekonstrukcji Jezusa historycznego, nie uwzględnia badań nad tytułami chrystologicznymi, które pokazują, że judaizm palestyński już jest przeniknięty hellenistycznymi ujęciami. Jednocześnie jednak zachęcał do sięgnięcia po tę książkę. – W warstwie dotyczącej środowiska judaistycznego NT jest to pozycja dość wartościowa, można z zainteresowaniem ją czytać. Jeśli zaś chodzi o analizę tekstów Nowego Testamentu, trzeba bardziej krytycznego spojrzenia na przeprowadzone przez autora badania, ale wtedy taka lektura jest pewnym wyzwaniem. Odpowiadając na pytanie dotyczące psychologii i samoświadomości Jezusa, o. Jacek Prusak podkreślił, że jeśli próbujemy zrekonstruować psychoanalitycznie Jezusa, to zakładamy, że pewne konstrukty psychoanalityczne są uniwersalne. Natomiast to nie oznacza, że taka metoda reinterpretacji Pisma Świętego i próba zrozumienia Jezusa jest bezużyteczna. – Uważam, że jest potrzebna, jeśli próbuję zrozumieć Jezusa w kategoriach pojęć z psychoanalizy, to powiększa mi się wolność w osobistym przeżywaniu wiary. – mówił. Dodał, że tradycja jest ciągłą reinterpretacją, bo mamy do czynienia z tajemnicą; coś ustaliliśmy, ale to nie wszystko. Dzięki różnym naukom ten obraz nam się poszerza.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona