„Już nie mogę słuchać o tym dżender” – to najczęściej chyba padający komentarz do informacji medialnych z ostatnich tygodni.
Polska odetchnęła. Biskupi w ostatniej chwili złagodzili „agresywny ton” swojego listu w sprawie gender. Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, rządowy pełnomocnik ds. równego traktowania, ma nadzieję, że jest to „początek dialogu”, choć prof. Jan Hartman nie ma wątpliwości, że biskupi, podejmując ten temat, „chcą odwrócić uwagę od problemu pedofilii w Kościele”. Halina Bortnowska ma żal, że list został napisany z „zaciśniętymi zębami”. Jest za to przekonana, że ludzie zajmujący się „płcią kulturową” i ich poglądy zostały przez autorów listu „źle zrozumiane”. Tak w telegraficznym skrócie wygląda medialny krajobraz po niedzieli Świętej Rodziny. Nie ma wątpliwości, kto tu atakuje, a kto się broni. Gdzie jest rozsądek, wola dialogu, a gdzie zła wola, emocje i uprzedzenia. Chwyty stare jak świat i można by się nimi nie przejmować, gdyby nie fakt, że Polacy są w kwestii gender zwyczajnie skołowani. I nie bardzo wiedzą, o co tak naprawdę chodzi. Na pociechę można powiedzieć: nie oni jedni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.