Koniec starego roku do dobry czas na podsumowania. W pamięci każdego ten rok zapisał się nieco inaczej. Na wielkie światowe wydarzenia nałożyły się nasze małe, drobne sprawy.
Bo jest zwycięstwem wiary w Jezusa Chrystusa, gdy wierzący na wieść o czyjejś śmierci nie tylko płaczą, ale klaskaniem dziękują za dobre życie. Słowa, że papież patrzy na nas z okna domu Ojca dla tych ludzi nie były pustym frazesem, ale przypomnieniem najważniejszej prawdy chrześcijańskiej: zmartwychwstaniemy. Nieprzeliczone tłumy, okrzyki „Santo subito”, obecność przedstawicieli różnych obrządków pokazały, że wiara, wbrew opiniom niektórych, jest czymś naprawdę istotnym w życiu społeczeństw i narodów. I że bez niej nie można zrozumieć współczesnego świata. A obecność na pogrzebie przedstawicieli różnych wyznań chrześcijańskich pokazała, że ekumenizm nie jest tylko martwym gestem, ale naprawdę rodzi wzajemną miłość – dobry prognostyk dla przyszłego dialogu. Trudno nie zauważyć, że w 2005 roku nastąpił koniec pewnej epoki. Zmarł nie tylko Papież, ale także – jeszcze w lutym – siostra Łucja, ostatnia z trójki dzieci, którym w Fatimie objawiła się Matka Boska, a w sierpniu zginął brat Roger – twórca i lider wspólnoty ekumenicznej z Taizé. Wszyscy troje mocno zapisali się w dziejach XX wieku. Być może w przyszłości nie ataki na World Trade Center, ale właśnie śmierć tej trójki będzie dla niektórych definitywnym końcem XX wieku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.